Page 105 - 34_2022_LiryDram
P. 105
Moskwa
Moskwa nie kłania się łzom ani prawdzie, ani cudzemu bohaterstwu; kłania się sile i rozumowi zimnemu jak język szatana, kiedy ten mówi brzytwą do światów,
z których można utoczyć ciepłej krwi. Starzy umarli wiecznie żywi – mamroczą alfabet i to, że Ala ma kota. Ale ta Ala...
(zabije kota)
Kamil Figas ***
w radiu leci nieznana mi muzyka
nie do końca poważna jak nasz uśmiech
gdy mijam pogranicznika z flaszką
jestem w Zgorzelcu i jadę do Wrocławia
niemal wymiotuję w drodze zrzucając winę na chorobę lokomocyjną i przeterminowany lokomotiv a tak naprawdę mam już dosyć mijania kolejnych słupków kilometrowych
odwiedzę jeszcze raz starych przyjaciół spojrzę na ich puste groby na płyty z wykutym nazwiskiem i napiszę memento mori
stało się zakurzonym hasłem martwej poezji
ja nie myślę o śmierci
najważniejszy jest niedzielny rosół
Koniec Europy
Jestem na końcu Europy
Ostatni wybuch słońca kończy dzień Spoglądam na ostatni klif
Ostatnie źdźbło trawy
Gdzieś na drugim końcu Europy Pierwszy wybuch bomby kończy dzień Ktoś spogląda na ostatni oddech Ostatnie źdźbło trawy
styczeń–marzec 2022
LiryDram 103