Page 130 - 28_LiryDram_2020
P. 130

Z wydartych z zeszytu kartek malowane świecową kredką (to pomysł Utki żeby woda nie zmyła za prędko)
płynęły
znikały
nie wracały.
W nocy znów burza. Deszcz leje. Zrobiłem łódki jak kiedyś.
W pośpiechu rysowane piszczele piracką  agę udawały od biedy.
Na jednej bardzo się starając
narysowałem koniczynkę świecową kredką. Papierowe łódki nie wracają.
Dopływają do nieba zbyt prędko.
•POLECAMY•POLECAMY•POLECAMY•POLECAMY•POLECAMY•
•POLECAMY•POLECAMY•POLECAMY•POLECAMY•POLECAMY•


































































































   128   129   130   131   132