Page 68 - 28_LiryDram_2020
P. 68

66 LiryDram
lipiec-wrzesień 2020
Wierzę że powrócimy Wierzę – niepotrzebni – Do zajazdów w bluszczu osiemnastowiecznych Osypanych kurzem opadłego tynku
Do cieni głębokich ronda kapelusza
Do tych wędrówek po rozmiękłych drogach Mijamy wozy pełne ślusarskich narzędzi
I biegłych rzemieślników
Dobra stara Anglio
Dobra stara Holandio
Dobry wolny czasie
Szybszy niż my schyleni nad szklankami ponczu Zamyśleni nad ogniem który płodzi popiół
Jakie tam mamy sprawy w tym spokojnym wieku Zabójstwo dla honoru Dyskurs o zamieci
Może tę małą miłość na połowę życia
Albo noc w pocie końskim stygnącym na wietrze
Odejdźmy stąd odejdźmy
Tynk szybciej opada
Pękają w domach szybki i bluszcze próchnieją Do końca już wygrane to stare theatrum
II
Ale niechaj raz jeszcze powiedzą aktorzy
Te słowa na proscenium z postrzępionych kartek W tym świetle chwiejnym pod niebem z obrazka Ars longa mówią Skrzypią wszędzie krzesła
Ars longa kaszlą Widzowie wychodzą
Gaszą już świece Pójdźmy pod wiatr
Na wzgórzu puste po nas zostanie theatrum Dialog tam wszelki zamilkł Puste centrum sceny
I nie pozostał żywy ani jeden aktor
Niech się wszystko rozegra Wyjdziemy ostatni Wierzę że bez pożegnań Na wierzchowcach z mgły W czarnej – wierzę – godzinie
Kto jest ten su er-garbus co biegnie po ziemi


































































































   66   67   68   69   70