Page 75 - 28_LiryDram_2020
P. 75
WARSZAWA 2020
dziś, tylko cokolwiek dalej
Danuta Bartosz
Rapsa: Tytułowe Morskie Inspiracje – Number 2
W Seulu miałam Sen nad morzem. Poruszam się jak zbłąkany pies. W utraconej Przestrzeni Skaleczone miasto. Siedzę na gruzowisku Ostatniej Wieczerzy, witam apostołów, których nie ma. Za mną krzyczy czarna ściana ciszy.
(Przyjaciel) Judasz wydaje drugiego Judasza, trzeci Judasz Głosem zza światów przypomina, w Labiryncie życia bez srebrników i nitki Ariadny każdy jest Przegrany. Oko Cyklonu nie jest Okiem Opatrzności.
Morze traci swój kolor. W ta i lustra Senne przestrzenie odbijają Pejzaż miejski. Szukam siebie na brzegu cienia. Znajduję Spód Parasola, zawieszam nad sobą. Mam dach nad głową. Nie jestem bezdomna. Wszędzie jestem u siebie, choć świata wokoło już nie ma.
W Mieście nocą, zamykam bramę, W Morskich pejzażach Rapsy zatrzymuję ludzi potem przerywam dialog morskich inspiracji, których nie było. W Klubie Pacy k Blue kolejny obraz podaje mi łapę – mnie, bezdomnemu psu z Wozem Drzymały nad głową.
PS
Tancerka z Moulin Rouge, której Zawsze śniła się koreańska pomarańczowa jesień, nie wróciła do swojego kraju.
lipiec-wrzesień 2020 LiryDram 73