Page 105 - 30_LiryDram_2021
P. 105
***
Pan Bóg przechadzał się po wodzie,
w pewnej chwili pomyślał o człowieku i omal się nie utopił,
lecz przypomniał sobie,
że jest Bogiem
i spokojnie po wodzie
poszedł dalej ..
***
Stada gazeli, lwów i skorpionów, węże pełzające, lwy osłabłe, potykające się słonie
W ucieczce pędziły przed siebie
ziemia zielona, czarna ziemia
czerwone morza czarne morza przewalały się w panice i rozpaczy Już spadły wszystkie gwiazdy znad ziemi
za późno, za późno jęczały sawanny
to piękno
ta zieloność
te drzewa i trawy
te wody
wstawały, łączyły się w rozpaczy
a na nich strzępy wiszącego nieba
jak podarte, brudne firany
jęczały: za późno, za późno.
Ciągle jeszcze żywy poeta pisał wiersz
***
Już nie zdążę cię zapomnieć – przebita grotem twojej obojętności próbuję się wyzwolić
i wybucha płomień
i oszalały pali mi gardło
styczeń–marzec 2021
LiryDram 103