Page 175 - 30_LiryDram_2021
P. 175
usprawiedliwiony był
holocaust, czy izolo-
wanie ludzi w łagrach
i obozach śmierci, by
w majestacie two-
rzenia nowego ładu
niszczyć potencjal-
nych „wrogów” – po
prostu zgniatać jak
insekty i uzasadniać
taką higieniczną ak-
cję dobrem ludzkie-
go gatunku i potrzebą
stworzenia sprawie-
dliwego świata. Ileż
ludzkiej krwi polało
się chociażby w Wiet-
namie, w Korei, na te-
renach dawnej Jugo-
sławii, w Syrii – przy-
kłady można mnożyć... Gdziekolwiek byśmy nie spojrzeli, tam wciąż pojawiają się nowi „zbawcy”, którzy w imię „ reformy świa- ta” i dokonania koniecznej zmiany, (choćby w ramach własnego narodu), nie wahają się przed użyciem wszelkich środków eliminu- jących oponentów. W dzisiejszej dobie ma- my do dyspozycji Internet i wielość społecz- nościowych portali, gdzie wciąż można, mi- mo wprowadzenia „polityki prywatności”, bezkarnie okaleczać lub wirtualnie unice- stwiać dowolnie wybrane osoby, których po- glądy kłócą się z partykularnymi interesami tzw. grup trzymających władzę, czy też znaj- dą się na celowniku prywatnych osób, które tego typu harce traktują jako prywatną ze- mstę i zaznaczenie własnej obecności. Oso- biście tego doświadczyłem i stałem się wir- tualnym autorem wiersza pt. „O czerwonym kutasie, który najlepiej stoi rano”, którego
Eric Burdon
nigdy nie napisałem. W sieciowej przestrze- ni dzieje się to nagminnie, na czym cierpią nie tylko autorzy i osoby publiczne, ale też „zwykli”, bogu ducha winni ludzie... Mało tego, ten internetowy hejt dotyczący mojej osoby został zacytowany w publikacji pre- tendującej do miana naukowej, opisującej współczesne życia literackie w Krakowie, jednak bez podania źródła.
Mój literacki idol, Witold Gombrowicz napi- sał „Nie sztuka mieć ideały, sztuka – w imię bardzo wielkich ideałów nie popełniać bar- dzo drobnych fałszerstw” (Dziennik 1953- 1956).
M.in. dlatego taką siłę – przeciwstawie- nia się manipulacji i zakłamaniu – mia- ła rewolta kontrkultury w latach 60. i zro- dzony z niej ruch hipisowski. W wywia- dzie, którego udzieliłem Andrzejowi Pie- traszowi o moich spotkaniach z Allenem
styczeń–marzec 2021 LiryDram 173