Page 6 - ZBL_Uciec przed rakiem
P. 6
v Uważał on, że w organizmie człowie- ka znajdują się cztery rodzaje pły- nów (humorów) i wskutek braku ich równowagi w organizmie powstaje nowotwór. Dokładniej, według Hi- pokratesa, przyczyną pojawienia się nowotworu na określonym obszarze jest dominacja czarnej żółci, która gromadzi się w nim w dużych ilo- ściach. Jednak wiedza Hipokratesa i jemu współczesnych była daleka od pełnej, ponieważ mogli obserwować chorobę jedynie „powierzchownie” – interwencja chirurgiczna nie była wtedy popularną metodą i stosowa- no ją tylko w skrajnych przypadkach. Jednak, mimo ograniczeń, starożytni lekarze opisali charakterystyczne ce- chy guzów nowotworowych. Ustalili, że guzy są twarde, mogą mieć różne kształty i często wokół nich pojawiają się szybko postępujące wrzody, a orga- nizm człowieka w miejscach powsta- wania nowotworu charakteryzuje się stosunkowo niską temperaturą. Inne oznaki raka zidentyfikowane przez starożytnych Greków to obrzęk, któ- remu towarzyszyła gorączka, silny ból i krwawienie.
Teoria humoralna zakłada, że w organizmie człowieka przepływają cztery główne płyny (humory): krew, flegma (śluz), żółta żółć
i czarna żółć. Zwykle
płyny te są w równowadze, jednak nadmiar jednego
lub więcej z nich powoduje prawie wszystkie choroby wewnętrzne. W związku z tym leczenie polega na usunięciu nadmiaru humoru – zwykle przeprowadzano to poprzez specjalnie dobrane żywienie, kompensujące brakujący humor i środki psychologiczne.
Jeśli chodzi o leczenie, starożytni, greccy lekarze stosowali zioła leczni- cze (arystolochia, porosty itp.), a jeśli taka terapia nie pomagała, lekarze decydowali się na zabieg upuszcza- nia krwi, mając nadzieję na usunięcie w ten sposób złośliwej, czarnej żółci. W przypadku braku rezultatu guz
usuwano chirurgicznie, a otaczające naczynia przypalano, aby zatamować nadmierne krwawienie. Po zakoń- czeniu operacji pacjentowi zalecano przestrzeganie określonej diety i wy- konywanie zestawu ćwiczeń mają- cych na celu przywrócenie zdrowia.
Dalsze badania nad rakiem pro- wadził w II wieku naszej ery rzymski chirurg greckiego pochodzenia Galen. Miał on podobne skojarzenia do Hi- pokratesa – rozrost guza porównał do „opuchniętego raka”. Napisał:
„Rak to nowotwór złośliwy i lity, z owrzodzeniem lub bez owrzodzenia. Często obserwowaliśmy guzy na klat- ce piersiowej, podobne do raków i tak jak pazury tego zwierzęcia znajdują się po obu stronach jego ciała, tak żyły rozciągnięte przez straszny guz przy- pominają je kształtem”. Był również wyznawcą teorii humoralnej i w celu wyleczenia raka „według Galena”, na- leżało albo znormalizować tryb życia poprzez odpowiednie odżywianie i przenieść się do „zdrowego miejsca” z dala od bagien, z których wydoby- wają się trujące opary, albo spróbować chirurgicznie usunąć nadmiar czarnej żółci z guza. Leczenie chirurgiczne nowotworu było wtedy niezwykle bolesne i ryzykowne. Odbywało się w niehigienicznych warunkach i oczy- wiście bez znieczulenia. Dlatego też do połowy XIX wieku większość pa-
cjentów wolała nawet najbardziej fan- tastyczne, rzekomo „lecznicze”, terapie od operacji. Farmaceuci zaopatrywali się w: ząb dzika, płuca lisa, nalewkę ołowianą, mielony biały koral i inne wątpliwe lekarstwa.
Również i ten starożytny lekarz przestrzegał przed interwencją w póź- niejszych etapach choroby nowotwo- rowej. Jednocześnie zaczął już myśleć o wczesnym wykryciu choroby, a wła- ściwie o idei nowoczesnych badań przesiewowych, które jego zdaniem mogłyby uratować życie, ponieważ nowotwór we wczesnym stadium powinien być uleczalny.
Z kolei Paracelsus, szwajcarski alchemik i lekarz, zaproponował wy- korzystanie idei alchemii dla lepszego zrozumienia natury raka. Wydawa- ło mu się, że istoty problemu należy szukać w zmianach oparzeniowych ciała. Po zbadaniu spalonej tkanki doszedł do wniosku, że powstawanie komórek złośliwych wynika z nadmia- ru soli mineralnych we krwi. Teoria ta jednak była dość niezręczna oraz często wyśmiewana i nie pozwoliła na zrozumienie prawdziwej natury nowotworów.
Pewna jasność pojawiła się w XVIII wieku, kiedy francuski lekarz Henri Francois Le Dran będący chirurgiem badającym nowotwory w praktyce, zauważył, że mogą powstać one jako
6