Page 7 - 42_LiryDram_2024
P. 7
Ciemność trwożyły krzykami koguty, Tańczyły łabędzie po ścianie chaty,
Łopotały skrzydłami i różowym pierzem, Łaskotały marzenia złotym gwiazdozbiorem.
Urośniesz, synu, wyruszysz do drogi,
Wyrosną w tobie uśpione trwogi.
Rusałki czarnobrewe w chmielne zmierzchania Będą czekały twojej czułości i kochania.
Będą ciebie zapraszać do sadów zielonych Chłopców czarnowłosych niewiast-narzeczonych. Możesz wybierać druhów i kochaną żonę, Niemożliwie wybrać tylko ojczyznę.
Można wybrać druha i duchowego brata, Ale niemożliwie rodzoną matkę wybrać. Za tobą zawsze będą podróżowały
Oczy matczyne i chata biała.
I jeśli upadniesz na cudzym polu, Przyjdą z Ukrainy wierzby i topole. Staną nad tobą, liśćmi zatrzepoczą, Tęsknotą pożegnania duszę połaskoczą.
Można wszystko na świecie wybierać, synu, Jednak niemożliwie wybrać ojczyznę.
***
Wiesz, że jesteś człowiekiem? Wiesz o tym czy nie? Uśmiech twój – jedyny,
Męka twoja – jedyna,
Oczy twoje – jedne.
Więcej ciebie nie będzie. Jutro na tej ziemi
Inni będą chodzić ludzie, Inni będą kochać ludzie – dobrzy, serdeczni i źli.
Dziś wszystko dla ciebie – Jeziora, gaje, stepy.
I trzeba się spieszyć żyć,
styczeń–marzec 2024
LiryDram 5