Page 9 - 42_LiryDram_2024
P. 9
Wy, nieślubne dzieci katów rozwścieczonych, Nie zapominajcie, wyrodki, nigdy:
Naród mój jest! W jego żyłach gorących Kozacka krew pulsuje i huczy!
***
Czarne od cierpienia moje noce, Białe od tęsknoty moje dni Wpadły w twoje swawolne oczy, Pożądliwe, głębokie i cudne.
Ciebie nie chcę ominąć,
Ja ciebie nie śmiem obejść. Daj mi ustami chłonąć Czułej twoją dobroć.
Dzikich hord najazdy nieskończone Rozbili przodkowie moi,
Żebyś niosła zuchwale i dumnie Piersi nietykalne swoje.
Żeby płonęły makami dłonie,
Żeby huczało moje serca bicie, Żeby w twoim zawstydzonym łonie Dojrzewało jutrzejsze życie.
I moje przekleństwo ogłupiałe Upadnie na ciemię głupcom tym, Kto twoje słodkie grzeszne ciało Znieważa pomysłem wstrętnym.
Biodra twoje, brwi i ramiona, Szyja i ogień kruchych rąk – Wszystko w tobie uświęcone, Mamо moich radości i mąk!
styczeń–marzec 2024
LiryDram 7