Page 36 - 24_LiryDram_2019
P. 36

uwarstwiania zdeterytorializowanej już „gładkiej powierzchni” (Deleuze i Guattari 2015, 619).
Na podstawie pierwszej części niniejszego artykułu wywnioskować można, że tak ro- zumiana ironia nie będzie interesować Ka- czanowskiego, jako że bliska jest mu trady- cja, która nie problematyzuje zagadnienia re- prezentacji w tak statyczny sposób, podszyty nieusuwalną koniecznością interpretacji na- wet wtedy, gdy jej powodzenie nie jest moż- liwe. Traktując tekst jako – mówiąc językiem Deleuze’a i Guattariego – maszynę funkcjo- nującą w świecie [raczej rozkazującą niż co- kolwiek ukazującą (Deleuze i Guattari 2015, 87–132)], nie widzi on potrzeby delegowa- nia jej funkcji przedstawiania tego świata, a więc nie zajmuje go fakt, że komunikat po- tencjalnie może znaczyć coś odwrotnego, niż początkowo sądzimy. Ironia w ujęciu de Ma- na nie opiera się na wierze w istnienie tran- scendentnego Dobra czy Znaczenia, ale za- chowuje resztki tej wiary, to znaczy działa tak, jakby rzeczywiście ono istniało – zawsze
nieosiągalne i niezmiennie usytuowane „po drugiej stronie”.
Strategią subwersji umożliwiającą wystą- pienie przeciw Prawu (a to u poety ma twarz późnego kapitalizmu, utowarowiającego wszelkie stosunki społeczne), którą wybiera Kaczanowski, jest przede wszystkim stoso- wanie humoru – ten, zgodnie z intuicją De- leuze’a, każe doprowadzać logikę Prawa do skrajności, odsłaniając tym samym jego ab- surdalność oraz to, że nie stoi za nim żad- na transcendentna idea (Dobra czy wiecznie zawieszonego Znaczenia), bo ono samo jest jedynie efektem społecznej produkcji, która przyjmuje taką postać, do jakiej doprowadza hegemoniczna forma zarządzania afektami. Prawo jest więc, jak wzmiankowałem wcze- śniej, podstawą dla samego siebie: legitymi- zuje ono określone formy opresji, jednocze- śnie będąc legitymizowanym przez te same formy opresji. Jedną z najwyrazistszych re- alizacji strategii, o której mowa, pozostaje poemat otwierający książkę Co jest nie tak z tymi ludźmi? z roku 2017:
34 LiryDram
lipiec–wrzesień 2019
Mówię do pana przy stoliku obok:
Skąd pomysł, że uprzejmy uśmiech kelnerki,
przed którą błysnąłeś swoją pozłacaną inteligencją znaczy cokolwiek na twoją obronę? Zbierasz punkty za zakup kawy i rogalika? Alibi za napiwek 5 złotych?
[...]
Myślę o ludziach, którzy modlą się,
by na powrót poczuć radość z zakupu mebli w IKEI bez cienia wstydu
i o tych, którzy myślą, że nie ma się czego wstydzić i o tych, którzy myślą, że jest czego pragnąć
[...]
Na początku ludzkości był człowiek!
Teraz tak mogłaby się reklamować głupia kawa.


































































































   34   35   36   37   38