Page 26 - ITReseller_lipiec 2015
P. 26
» DEBATA
nie chcą być rzecznikami automatyza- cji – wolą strzec swoich etatów.
IRENEUSZ URBANEK: Obecnie SDS nie jest konkretnym rozwiązaniem, ale raczej koncepcją w różny sposób im- plementowaną przez poszczególnych producentów storage. Większość klien- tów ma już u siebie niektóre elementy SDS, a przynajmniej zgodną z nimi in- frastrukturę. Decydując się na szersze wdrożenie koncepcji SDS, nie mogą so- bie pozwolić na wyrzucenie obecnej infrastruktury i zaplanowanie wszyst- kiego od początku. Klienci, którzy decy- dują się na SDS, będą się starali raczej wdrażać kolejne elementy idei SDS niż budować wszystko od początku. Dla- tego analizując ofertę SDS poszcze- gólnych producentów, warto zwracać uwagę, czy ich implementacja SDS jest ograniczona do ich produktów (tzw. magiczne / najlepsze pudełka / rozwią- zania), czy jest na tyle obszerna i ela- styczna, że można ją zaimplemento- wać do obecnej infrastruktury i budże- tu klienta.
KORNEL KUNDZICZ: Na rynku infor- matycznym są dostawcy, którzy oferu- ją tylko rozwiązania Software Defined
Storage, nie mając w ofercie tradycyj- nych macierzy. Tej grupie najbardziej zależy na szybkim rozwoju i wzroście świadomości odbiorców. Z kolei więksi gracze, którzy od wielu lat rozdają kar- ty na rynku storage, powoli wdrażają tę ideę w swoich rozwiązaniach, choć- by IBM ze swoim Spectrum Accelerate, któremu początek dał IBM XIV. Z kolei Hitachi Data Systems, promując nową serię „G”, zaznacza, że system jest wolny od wyspecjalizowanych mikroproceso- rów – „no chips” – i mówi, iż jest to po- dejście Software Defined Storage.
HUBERT KLENIEWSKI: Powoli wpro- wadzają ideę SDS, bo mają swoje fla- gowe produkty, których nie mogą się pozbyć z dnia na dzień. Tym bardziej że idzie o dobre produkty, które mogą jeszcze przez długie lata znajdować za- stosowanie. W związku z tym umiejęt- nie łączą starą i nową ofertę, czyli np. zasoby przechowywane lokalnie z sys- temami wirtualnymi, które w o wie- le mniejszym stopniu są powiązane z konkretnym miejscem. Replikatory aplikacji z portfolio EMC umożliwiają replikowanie danych do chmury pu- blicznej, co może być posunięciem bardzo kuszącym kosztowo.
ŁUKASZ OLSZAK: To, jak rynek przyj- mie te nowości, w dużym stopniu za- leży od tych, którzy niosą informację o nich i potrafią wskazać, jak je zasto- sować w konkretnych sytuacjach. Sta- ją oni przed niełatwym wyzwaniem, by wpierw poznać nowości, jakoś je oswoić i sobie przyswoić, bo tylko wtedy można przekonująco pokazy- wać je innym.
Z jakimi kosztami musi się liczyć potencjalny klient rozwiązań SDS? Jakie ma szanse osiągnąć oszczęd- ności po ich wdrożeniu?
ŁUKASZ OLSZAK: Wiele firm ma bar- dzo konserwatywne podejście. Dla nich SDS to przede wszystkim koszty, a nie inwestycja, która uskrzydli biznes, poprawi działanie przedsiębiorstwa i w przewidywalnym czasie przyniesie zwrot. Dlatego proponowanie SDS wy- maga niemałych umiejętności. W du- żych firmach możemy spotkać róż- norodne systemy storage. Wskazywa- nie korzyści finansowych zawsze jest ważne, ale w takich wypadkach trzeba wskazywać możliwości lepszego wy- korzystania już dostępnych zasobów dzięki rozwiązaniom SDS. Ogromnie
Niezależność od producenta platformy sprzętowej, większa ela- styczność oraz swoboda rozbudowy infrastruktury to główne ko- rzyści, jakich możemy oczekiwać przy SDS – mówi Kornel Kundzicz
Obecnie SDS nie jest konkretnym rozwiązaniem, ale raczej kon- cepcją w różny sposób implementowaną przez poszczególnych producentów storage – zauważa Ireneusz Urbanek
26 iT Reseller
nr 11-12 (269–270) • lipiec–sierpień 2015