Page 40 - 31_LiryDram_2021
P. 40

  Niech
ciało i umysł
znowu
tworzą tandem
 Rafał Gawin
O Środkach doraźnych Marcina Orlińskiego
Miałem dziś pisać o Podsiadle, lecz odechciało mi się nagle. Marcin Orliński, Czerwiec
Książki, książki, książeczki! Proza, poezja, dramat! Marcin Bałczewski na Targach Książki w Warszawie 2014, Stadion Narodowy
 W iersze Marcina Orlińskiego już dawno wyszły z domu ośmielonej wyobraźni (zwłaszcza debiutanckie Mumu humu, a potem jeszcze w pewnym stopniu Parada drezyn), by nigdy nie wrócić i zanurzyć się w pozameta- fizycznym konkrecie, igrając z klasycyzmem i swoistą piosenkowatością, charakterystycz- ną dla frywolnie bolesnych wierszy Marty Pod- górnik, horrorem humoru zastępując trudne do określenia i nazwania wizje i zmory. Środki doraźne można uznać za podsumowanie (tych) poszukiwań. Już sam tytuł znaczy w ich kon- tekście, więc na jego podstawie wnioskuję, że to jednak chwilowy przystanek na żądanie
okoliczności.
Temat wraca do poezji coraz odważniej i dzieje się to na naszych oczach, na dniach. W 2017 roku, gdy ukazywały się Środki doraźne, nie było to jeszcze tak oczywiste. Recenzenci ra- czej błądzili po omacku, mimo że dostali od autora (prawie) wszystko na tacy. Albo doci- skali depresję in spe, mimo że Orliński sku- pił się przede wszystkim na tytułowych środ- kach doraźnych.
Podmiot dysocjacyjny tych wierszy próbuje na swój sposób zagadać pustkę i stara się z roz- bitych kawałków codzienności złożyć sobie dzień jak puzzle, tak by wszystkie linie i kra- wędzie się zgadzały, a kanty jako tako zostały
38 LiryDram kwiecień–czerwiec 2021






















































































   38   39   40   41   42