Page 71 - 11_LiryDram_2016
P. 71
jej – na wychowanie, ziaren przechowanie, aby Król Dziecko mógł przyjść pod Świętą Jabłoń kiedyś i toporem rozpłatać głowę swego ojca – i tak na wieki wieków amen.
A tak poza tym, to lubił ten warrrkotttrrrr – co, to im tylko niby wolno piski wydawać? Jak mówiły niektóre, to raczej jest u face- tów nieczęste, ale nie wiedział na pewno – ponoć jego znak rmowy – eee tam – pewnie męskości całej połowy, z którą one akurat nie miały nic do pieprzenia.
Tam gdzieś w ciemności przedświtu dużej szopy na betonie harrrczy ginąc człowiek- -morderca, którego on zabijał za to, co zro- bił, to które zrobił, za to, że uczynił grudką cierpienia to miękkie, ruszające śmiesznie noskiem, kiedy przez siatkę dawał mu traw- kę, to w drugiej klatce, które lubił najbar- dziej, to w czarno-białe łaty, a kiedy szedł za garażem idąc do Bogdana, Stary trzymał je już w ręce zwisające bezwładnie głową w dół – pierwszej śmierci nie widział, bo
by nie pozwolił, wgryzłby mu się w rękę, kopiąc wściekle nogami po łydkach, drugą śmierć widział nazbyt dobrze.
I kiedy Stary pada, rycząc jak z bólu ran- ny łoś, rozwalając swój łeb z wiecznie sku- dlonymi włosami o emaliowane wiadro, na jego brzuch chlusta wielka biała struga i wtedy pierwszy raz z siebie w takiej chwi- li głos wydaje trwający unisono z tamtym, dobiegającym słabo zza okna – ryk triumfu świętego szału berserków – aż babka przy- biega – drzwi otwarte – światło z koryta- rza – pyta: Coś ci się śniło złego? Tak – od- powiada – ona podchodzi do okna, uchyla zasłonę i mówi: Coś się dzieje na podwó- rzu... A kiedy ona zamknie drzwi, ściera to ligniną, wrzuca pod łóżko, zasypia. Babka wymiata co kilka dni te zwitki, myśląc, że to katar, udając, że to nie jest Śmierć.
O arę spełń – rób, co masz zrobić – o ksią- żę, który właśnie oddałeś mocz na pole Kurukszetra.
reprezentujących je dźwięków (jeden dzień = jeden dźwięk), do chwili obecnej powstało 69 Ogniw, obejmujących około 7 tys. dźwięków-dni); autor artykułów i recenzji drukowanych na łamach
pism i magazynów „ViVo”, „Przekrój”, „Future Guide”, „Ha!art”, „Gościniec Sztuki”, „Poezja Dzisiaj”, „Tygodnik Podhalański”, a także wstępu do książki Krzysztofa Michno Stacje i przystanki z pętlą
albo Przewodnik, 2014,
i posłowia do Opowieści niedoskończonych Beaty Zalot, 2014.
Od 2000 r. prowadzi działalność także za pośrednictwem internetu (strona autorska www.klandestein.com – tam m.in. cykl poetyckiej prozy podróżniczo- krajoznawczej Miejsca są osobami, nowsze nagrania grupy KLANDESTEIN, a także obszerny zbiór fotografii).
kwiecień–czerwiec 2016 LiryDram 69