Page 78 - 11_LiryDram_2016
P. 78

76 LiryDram
kwiecień–czerwiec 2016
Marta Brassart Kariatydy
***
Pożądały jej oczy nie tego mężczyzny, Dotykały niechciane dłonie,
Pocałunki kradzione z nektaru jej ust Wzrok oblepiał nie ten,
W lustrze odbicie popękanej piękności. Ciepły strumień przyjemności Pozostaje w wyobraźni.
Ona taka realna
***
O, Atlasie!
Uwolniłeś Kariatydę
Wyzwoliłeś jędrne uda
Miękkie biodra
Talię kart
Barki aksamitne
Skórę nawykłą do słońca
Nasiąkniętą potem i różaną wonnością.
Między ziemią a niebem
Zwieńczenie cokołu.
Na balkonie, w krużgankach wreszcie słychać kroki. Wie już o kobiecie w sobie i
Cały świat boski jest ludzki.
Ciężar – nicością,
znany ciężar jest miłością.
***
Przebierasz miarę
Przymierzasz ikony
Twój pro l dwulicowy
Pod grubą skórą mięso hormonalnie szczęśliwe Zastrzyk gotówki, adrenaliny,


































































































   76   77   78   79   80