Page 79 - 11_LiryDram_2016
P. 79

Dłutem wypruwasz żyły
Złota i podłużną bojaźń o jutro. Ulga nastąpi.
Podatkowa.
***
na skraju lasu moich włosów
twój pocałunek jak lis
nasz malinowy chruśniak, stopy bose śnieg prześcieradeł, ślady potu i rosy pokój wynajęty na godziny
duet współgrania
cielesności powypadkowej
jeszcze raz pozwól śnić
zanim zadzwonią
i zabiorą cię już z tego pokoju
na wojnę
***
Pokochaj prosi pięć miliardów receptorów bezszelestnie zedrzyj skórę przyzwyczajeń wiatr tak świszcze, porywa apaszkę
unosi sukienkę
i wzrok
i serce
opadają metafory
ramiona
złudzenie sukienki
Muzyka sutków
muzyka smutku
a miał być raj
kwiecień–czerwiec 2016
LiryDram 77


































































































   77   78   79   80   81