Page 103 - 25_LiryDram_2019
P. 103

O TWÓRCZOŚCI WYBRANYCH POETÓW KIELECKIEGO ODDZIAŁU ZLP
Także cykl Wobec losu opowiada owymi su- gestywnymi obrazami kołaczące się w świa- domości bohaterki Lirycznego monodramu myśli. A to o surowości retrospektywnej sa- mooceny (cóż tamtej [jaką byłam sprzed lat] dziś powiem/ skoro tak ją zawiodłam/ jak się usprawiedliwię/ i jak sama siebie wyba- czę), o wielkiej sile zaparcia, by przetrwać pod ciosami losu skulonej w sobie i zamar- łej w obezwładnieniu, gdy sądząc że [pod- stępnie uderzając] dokonał swego dzieła/ aż zatarł ręce w uniesieniu/ przekręcił klucz w zamku// i wyszedł, a to o samorozgrzesza- niu się, przecięciu na zawsze krępujących więzów siebie obecnej z własnej przeszłości, to znów o możliwości rozporządzenia sobą po przekroczeniu bramki czasu starości – zobaczmy, jakim sposobem (udając wycho- dzenie losowi naprzeciw):
dla niepoznaki ubiorę się inaczej zmienię też kolor włosów
założę okulary zgarbię się
i podeprę laską
jeśli mnie nie rozpozna
przejdę przez niebezpieczną bramkę i już sama sobą rozporządzę
Czytelnik, podążając dalej tokiem różno- rodnych myśloobrazów, znajdzie poza tym, co dotąd zasugerowałem, wiele innych po- budzających wyobraźnię inspiracji. Ma bo- wiem w sobie ten tom takie właśnie animu- jące do przemyśleń bogactwo, w którym co wiersz, to studium jakiegoś duchowego sta- nu, przejmującego nastroju, miłosnego bądź pejzażowego zauroczenia, niepokojącej sy- tuacji, intrygującej tajemnicy. Metaforyka wizualizuje wywód liryczny, a emocjonalne
określenia i epitety zdają się przydawać re-  eksji nerwu osobistej wrażliwości.
Pragnę przy tym zwrócić uwagę, jak duże znaczenie mają dla poetki puenty, sumujące liryczne zwierzenia z przeżyć, doznań, za- dumy. I tak np. Sacrum i profanum wieńczy konkluzja: Manichejska dialektyka/ równo- waży się sama. Głębie Tajemnic znaczą ty- le, ile w nich niedocieczonego wątku. Wiersz Siedlisko przekonuje, że nie ma zgody na dobrosąsiedzki azyl dla zmartwień i trosk. Wędrówka obrazowych skojarzeń w wierszu Trudne ślady zmierza wzrastającym napię- ciem emocjonalnym do granic samoobron- nej wytrzymałości, aż po nieznane wolne miejsca na obrzeżach niepamięci. Dla kon- trastu Fizyka miłości na poły żartobliwie do- mniemywa, że i ekscytujące przeżycie miło- snego apogeum rozkoszy może grozić... od- lotem bezpowrotnym.
Coraz to nowe intuicje skojarzeniowe czy natrętne myśli schodzące do sztolni mrocz- nych impulsów inspirują do przechodze- nia czujnym wzrokiem na kolejną, następ- ną i dalszą stronę. Fascynują poetkę granice wiecznych rozterek i zwątpień. Piękną obiet- nicą jest erotyk pt. Imaginacja. Porusza de- prymująco udręka samotności, co uwielbia niedzielne popołudnia, a w szczególności przygnębia ta złowieszcza cisza/ gdy [jest] wypełniona [...] nią po brzegi/ samotność. Ale i – tu zaskoczenie! – jest też samotność ciekawa wielkiego świata, niebacząca na przestrogi uciekinierka, którą, gdy obolała powraca, wita się i nagradza jak nawróconą ze złej drogi przyjaciółkę:
Moja samotność dotąd mi przyjazna sprzeniewierzyła się nagle
i wielkiego świata zapragnęła
październik-grudzień 2019 LiryDram 101


































































































   101   102   103   104   105