Page 33 - 25_LiryDram_2019
P. 33

pełen tryumfu i zwycięstwa
barwy na obrazie notujące natężenie i ból którym artysta wciąż opowiadał o ludzkiej samotności i miłości
Późnym wieczorem stary bauer w niedalekiej Bawarii wychodzi za próg domu i patrzy na pole usychających szparag Nikt nie słucha jego błagalnego śpiewu o deszcz
choć otwierają się w nim wszystkie pragnienia tysiącleci
Z trudem rozpoznaję w jego zmarszczkach na twarzy
alfabet mojego dzieciństwa
litery chropawo układające się w słowa
zdania całe akapity bezbronnej nadziei
I on i ja oddychamy tym samym powietrzem nasączonym samotnością
wypełniającą każdą naszą myśl
Oczywiście możesz podejść bliżej dotknąć tych myśli Wiem są nazbyt gorące
aby można było je zatrzymać na dłużej w dłoniach
Nadal do bram Rzymu dochodzą fale gniewu z obolałego wszechświata
zasypiają zmęczenie legioniści ich białe tuniki zaścielają pobliskie gaje oliwne
nigdy nie zrozumiemy bezsensu ich śmierci radości życia którego już w nich nie ma
a które być może wymyśliła nasza cywilizacja
na brzegu wiecznie głodnego i zmęczonego oceanu
Zapach jabłek
Nic innego mi nie pozostało – odgadywanie znaków czasu które już nie istnieją
wcześniej wyobraźnia usunęła je z krwiobiegu
w cień zagubionych antykwariatów położonych
na zupełnych przedmieściach
miedzy brudem ulic i natchnieniem starego malarza błądzącego po peryferiach
najsilniejszych artystycznych uniesień
październik-grudzień 2019
LiryDram 31


































































































   31   32   33   34   35