Page 40 - 25_LiryDram_2019
P. 40

Nieprzebrane bogactwo
wizji i
re eksji w twórczości Bohdana Wrocławskiego
Stanisław Nyczaj
Właśnie takie odczucie wynosi się z lektury poezji Bohdana Wrocław- skiego. To lektura tyleż wciągająca, ba, po-
chłaniająca bez reszty, co i, wbrew intencji autora, momentami rozpraszająca uwagę, bowiem swobodna rozległość skojarzeń kieruje wyobraźnię czytającego w różne sfery czasu, motywacji działań i ich zobra- zowanych zdarzeniowych skutków.
Czas jest tu szczególnie wyeksponowa- ny. Poeta obsesyjnie koncentruje się na problemach starzenia i przeżywania per- spektywy śmierci, do której – aby ją god- nie znieść – należy się jakoś przygotować, żeby nieuchronnemu wyrokowi mentalnie
podołać. Do tego jeszcze trzeba tak przy- sposobić się, jakby – w ślad za lirycznymi zwierzeniami Roberta Lovella – dojść do „próby zrozumienia swojej śmierci”. Cóż, łatwo sobie wmówić, że istotnie dla „zro- zumienia”, kiedy wargi zaledwie wykrzy- wiają się/ w jakimś (...) szaleńczym gry- masie niepokoju (...) czuje się narastający ucisk w piersi.
Bohdan Wrocławski trafnie zauważa, że jednym ze źródeł ciągłej rozterki jest od- najdywana w egzystencji człowieka i na- tury samotność. Ta Norwidowska z nie- odczytanych tonów „wiecznej pięciolinii” i ta samotność pustych plaż czy nawet
38 LiryDram październik-grudzień 2019


































































































   38   39   40   41   42