Page 107 - LiryDram_15-2017
P. 107

A Spartakus?
Nikt nie chciał go wydać.
Wszyscy pragnęli za niego umrzeć... Potem? „Wystarczy, że jeden powie: nie
i Rzym się boi”.
Dlatego nikt nie opłakuje śmierci Krassusa – za rozszerzanie chwały wiecznego miasta. Natomiast żyje legenda –
Spartakus.
„Witaj smutku”
Miałem wtedy 25 lat. Był maj
i chyba kino Świat,
w śródmieściu
(nie ma go już,
tego kina).
Po  lmie
wyszedłem wstrząśnięty
w ciemny wieczór z myślą o kobiecie, jakiejkolwiek,
byle podobnej do tej krótkowłosej blond aktorki;
utkwiła mi w pamięci
do dzisiaj –
kiedy znów zobaczyłem ten  lm: bogatych ludzi o płaskim życiu bez sensu.
Dziś ta 17-latka,
trochę za tłusta na dziś,
wzrusza – moimi ramionami.
A  lm?
Została z niego światłoczuła ta a morza, spontaniczna śmierć jednej z bohaterek, która wzięła uczucia na poważnie
i tamten ja,
którego dziś nie rozumiem.
kwiecień–czerwiec 2017
LiryDram 105


































































































   105   106   107   108   109