Page 88 - LiryDram_15-2017
P. 88
Najprościej jest – nazwać. To, co daje mi twórczość, w tym zwłaszcza muzyka, a czym najmocniej mogę dotknąć siebie i innych, to to, że mogę dzielić się cząst- kami swojej wolności. To niebagatelna, wspaniała wymiana, która tłumaczy dla mnie wszystko, niczego nie muszę sobie intelektualnie do tego dorabiać. To jak z pytaniem „jaką grasz muzykę?”. Czy ja naprawdę muszę siebie nazywać, że je- stem rockmanem, pieśniarzem, tekścia- rzem? Ja jestem Trocki – widziałeś mnie, słyszałeś, piszę piosenki. Nie zbieram pomysłów z żadnej innej przestrzeni niż własne życie i nie mam nic do zarzucenia miejscu, w którym jestem. I chcę, żeby
każda piosenka, którą piszę, była najlep- sza, najwspanialsza, ma być hitem.
Bezsprzecznie hitami powinny być piosen- ki z twojego nowego projektu. Kim są Ka- walerzyści?
To jest świeża sprawa, The Cavaliers po- wstało we wrześniu zeszłego roku. Ja znam się z Mikiem od 20 lat, jest moim przyja- cielem; on gra na gitarze, ja piszę piosen- ki. Czasem najprostsze marzenia mogą ci umknąć – znając się na wylot, przez dwie dekady nic z tym nie zrobiliśmy. I pamię- tam ten dzień: ja, bezrobotny, chudy, smut- ny pies, jechałem do Śródmieścia na jakąś rozmowę, nagle Mike się odzywa i mówi, że
86 LiryDram kwiecień–czerwiec 2017
fot. Dariusz Dombek