Page 31 - 18_LiryDram-2018_d
P. 31
Jest duży rozstrzał wieku miedzy postaciami Wesela, ale trzeba też bardzo głębokiego ze- społu, który udźwignie ten dramat interpre- tacyjnie. Natomiast jeśli chodzi o samego Wyspiańskiego, ostatnio
mieliśmy kilka premier (nie tylko w Krakowie) – on nęci cały czas, dla- tego że jest to napraw- dę wielkie wyzwanie dla reżysera. Nie wiem, czy to jest budowanie reno- my, bo równie łatwo po- lec. Wyspiański jest au- torem niezwykle wyma- gającym. Bardzo łatwo zrobić Wyspiańskiego w taki sposób, że wycho- dzi groteskowo; jest to ogromna próba.
Ale czy inspiruje artystów w tym sensie, że odnajdujemy w ich dziełach „pierwia- stek Wyspiańskiego”?
– To trudne pytanie. Nie wyobrażam sobie, by móc być twórcą w żywym obiegu kulturo- wym, nie znając Wyspiańskiego. Natomiast oczywiście nie chodzi o transmisję formal- nych zabiegów jego sztuki bezpośrednio na własną twórczość. Raczej o przestrzeń, któ- rą on tworzy – przestrzeń mentalną, namy- słu, dylematu, pytań, które stawia, i te bez wątpienia są cały czas obecne. Wyspiański należy do grona najwybitniejszych polskich twórców, bez których nie możemy sobie wy- obrazić dzisiejszego teatru. Również twór- czość plastyczna to w jakiś sposób zamknię- ty czas (tzn. cała moderna). Natomiast jed- no możemy powiedzieć: gdyby Wyspiański namalował Autoportret z żoną albo Macie-
rzyństwo w Paryżu, to te obrazy wisiałyby w największych muzeach europejskich – co do tego jesteśmy pewni. Łucznicy – Bliźnię- ta oraz Strącone Anioły to kompozycje na
fot. Mirosław Żak, Pracownia Fotograficzna MNK
miarę najwybitniejszych dzieł secesji w ska- li europejskiej. Ostatnio Muzeum Narodo- we w Krakowie odwiedzili dyrektor National Galery w Londynie i pani dyrektor Muzeów Paryskich. Obydwoje byli po prostu zasko- czeni wielkością tej sztuki. Byli zachwyce- ni i jednocześnie z niedowierzaniem kręcili głowami, że oni tego nie widzieli. To poka- zuje skalę Wyspiańskiego. Wszyscy mówią, że artysta nie osiągnął sukcesu w Paryżu, że wrócił pokonany. Proszę jednak pamiętać, że w Paryżu on był człowiekiem dopiero szuka- jącym swojej drogi twórczej. Według mnie odnalazł ją w momencie stworzenia kompo- zycji Witraża Lwowskiego, Ślubów Jana Ka- zimierza i jednocześnie pisząc Królową Ko- rony Polskiej. Mówi się, że Paul Gauguin kry- tycznie ocenił Wyspiańskiego, ale on wtedy jeszcze nie był mistrzem pasteli, on dopiero
styczeń–marzec 2018 LiryDram 29