Page 73 - 03_LiryDram
P. 73

artystycznych, których stosowanie zawsze powoduje nagromadzenie kunsztownego słownictwa (epitety, porównania), bogate- go obrazowania (przenośnie, metafory). To celowe wyzbycie się tradycyjnych środków wyrazu (a jest to ubóstwo nawet nietypowe dla wolnego wiersza) w omawianej liryce nie jest żadnym protestem ani manifesto- waniem zerwania więzi z wielką literaturą – to konieczność chwili – to kronikarska pa- sja, dziennikarska precyzja i naukowa rze- telność (Joachim Neander jest dr. historii) – to nowa rzeczywistość, w którą zanurzo- ny jest podmiot liryczny wymagają innego języka i sposobu komunikacji z czytelni- kiem. I w tym wypadku poezja Joachima Neandera wpisuje się w ostatnio bardzo modny nurt odrzucający liryzm, rozumia- ny jako przestarzały sentymentalizm. Do- minująca tendencja w poezji współczesnej to gwałtowny rozkwit braku formalizmu, powszechne bez względu na tematykę two- rzenie w „kanonie bez kanonu”, łamanie reguł lub powielanie budowy tzw. wiersza różewiczowskiego.
Czy zatem ulubiona przez większość po- etów budowa wiersza wolnego nie jest uboga, czy poeci popełniają błąd z defini- cji odrzucając liryzm jako anachronizm? W tym wypadku – poezji z tomu Czas od- wiedzin, i nie boję się postawić tezy, że także wcześniejszej debiutanckiego tomu Nocnych widm – to zabieg celowy, świado- me odzwierciedlenie wyjałowionych z liry- zmu (rozumianego jako sentymentalizm) czasów, zastosowanie hybryd językowych, gdyż walka przeciw dyskryminacji/ i o rów- nouprawnienie płci /wymaga/Wielkiej Czystki Językowej (wiersz Czystka). Dlate- go Poeta humanista, czy chce tego czy nie,
przyjmuje pewną stylistykę po to, by mógł pewne zjawiska wyrazić, a nawet wyszy- dzić, ośmieszyć, czasem także tylko po to, żeby mógł być po prostu przez czytelnika zrozumiały, choć o to coraz trudniej, gdyż: język poetów/ i myślicieli narodu/zastąpio- no nowomową/gwałcąc gramatykę/szpecąc ortografię/dopuszczając do użytku/jedy- nie słuszne słownictwo (wiersz Czystka). I o ironio, tylko bardzo prosty przekaz, bez zbędnych wielopłaszczyznowych metafor, jest w stanie, jak zacytowany poniżej, prze- mówić jednocześnie do uczuć i rozsądku: fałszowano nawet/dziedzictwo literackie/ naprawiając je/zgodnie z wymaganiami/ politycznej poprawności (wiersz Czystka). Kluczem do tego, czyli jednoczesnego zro- zumienia goryczy poety i zauważenia wła- snego negatywnego nastawienia do sucho relacjonowanych zjawisk, jest zwykłe sło- wo „naprawiając”, ale zastosowane w od- powiednim kontekście. O zgrozo, widzimy wtedy oczyma wyobraźni, jak w przysło- wiowym kinie na wielkim ekranie obrazy, w jaki brutalny i zupełnie bezmyślny spo- sób niszczony jest nasz kanon ulubionych lektur od dzieciństwa i to nas oburza. Równie zjadliwa i dyskretna, prawie nie- zauważalna jak sam podmiot literacki jest ironia zastosowana w wierszu pt: Śmierć, politycznie poprawna, gdyż użyta w wier- szu metafora będąca antytezą życia wca- le czytelnika nie szokuje: polityczna po- prawność/sprawia że/śmierć traci/ludzkie cechy. I choć to utwory literackie okresu baroku cechowały się nagromadzeniem antytez, co miało służyć podkreśleniu pa- radoksu, to w przypadku współczesnej po- ezji Joachima Neandera, zauważyć można podobne zabiegi. Już samo nawiązanie
czierwiec 2014 LiryDram 71


































































































   71   72   73   74   75