Page 114 - 22_LiryDram_2019
P. 114

Najnowsze trendy w poezji
część XIX
Autoironia w liryce
Andrzeja Krzysztofa Torbusa
Magdalena Węgrzynowicz-Plichta
Najnowszy tom poezji Andrzeja Krzysz- tofa Torbusa Obrachunki osobiste jest szczególnym wyborem wierszy zaprze-
szłych, dokonanym przez samego autora, nigdzie do tej pory w takim układzie nie- publikowanych. Kluczem do ich druku jest bardzo krytyczny stosunek autora do same- go siebie. Już sam tytuł odzwierciedla pod- stawowe przesłanie, gdyż obrachunki w ta- kim kontekście znaczą tyle, co wyliczenie się z czegoś, a osobiste należy rozumieć nie tylko jako dokonane przez niego i stanowią- ce jego własność. W przypadku liryki bez- pośredniej, zwanej często osobistą, chodzi raczej o taki rodzaj intymnego wyznania, który w typowych relacjach społecznych dostępny jest tylko dla najbliższych, nato- miast w poezji możliwy dla wtajemniczone- go grona czytelników, które umie odczytać aluzje i prawidłowo rozszyfrować symbole. A to, czy dystans społeczny zostanie skró- cony do minimum, czy nastąpi tylko tzw.
popuszczenie pasa w lirycznych monolo- gach, ma się rozumieć, pozostaje w gestii samego autora. Ma do tego celu liczne  - gury retoryczne, które czynią jego poezję obrazową i nasyconą dużym ładunkiem emocjonalnym. Podobnie jak fakt obnaża- nia się ze swoich poglądów, sądów i opinii w utworach literackich, tak i przekazywa- nie doznań i emocji towarzyszących osobi- stym doświadczeniom naraża każdego pi- sarza bez wyjątku na mniej lub bardziej za- sadną krytykę.
O rozczarowanie wynikające z braku ak- ceptacji zatem nietrudno, dlatego tak bar- dzo istotny jest dystans samego twórcy do siebie i swoich dzieł, taki w pełni świado- my stosunek, którego ślady można odna- leźć w utworach. Otóż ten pożądany dy- stans, którego podłożem jest akcepta- cja postawy zwanej potocznie pokorą wo- bec życia, bez trudu odnajdujemy w liry- ce Andrzeja Krzysztofa Torbusa. Jednym
112 LiryDram styczeń-marzec 2019


































































































   112   113   114   115   116