Page 80 - 22_LiryDram_2019
P. 80
Hebree, że nie chcieli przyjąć Chrystusa, a mimo to chcieli wybić się spod obcej po- tęgi”. Podobieństw sytuacji historycznej do- strzega Krasiński nadto wiele, by nie posta- wić przed Polakami wizji wszystkich zagro- żeń, jakie stały się udziałem losów żydow- skich. Emigracja, obce panowanie, wreszcie odrzucenie nauk Chrystusa, wyrażające się w działaniach sprzecznych z Jego nakazami. A za takie uważał Krasiński nie tylko ciągo- ty rewolucyjne, ale także każdą formę spi- sku, konspiracji, podjęcia wyzwań historycz- nych w sposób „ludzki”, a nie „boski”. Być może jednak działał tu historiozo czny fata- lizm, który w jedność wiązał ukochany przez poetę naród polski z pogardzanym naro- dem żydowskim? „Może w historii prawem koniecznym, by u tych tylko narodów cuda się działy, które albo ledwo od łona Bożego się oderwały, ale bo też już przeszły przez wszystkie męczarnie żywota. Takim był ży- dowski lud”.
Paralela polskich i żydowskich losów rozcią- ga się nie tylko na wielkie perspektywy hi- storiozo czne, ale również na poszczegól- ne epizody historii, jakby fragmenty dzie- jów. 29 stycznia 1847 roku Krasiński polecał Bronisławowi Trentowskemu przeczytanie historii powstania Bar Kochby i triumfu Ty- tusa. „Tam nauczyć się można wielu a wielu rzeczy o nas. Strach, strach, Ci mówię, ja- ka tożsamość położenia, a co gorsza postę- powania, niezręczności, rozstroju, niezgo- dy, zapału niebotycznie marnego, bo pija- nego wyobrażeniem, że rzeź zdrajców jest najwyższą sztuką bronienia Ojczyzny i poko- nywania postronnych wrogów! Odnajdziesz tam wszystkie nasze świętości i biedy, do jo- ty te same stronnictwa: Targowicę, Wersal, adamszczyznę, towiańszczyznę – niczego
nie brak”. Każdy naród uciemiężony chwyta się tych samych nadziei i popełnia te same błędy. Żydzi i Polacy stają się więc w świado- mości Krasińskiego coraz sobie bliżsi, a tym samym coraz lepiej mogą siebie rozumieć. Dopełnieniem analogii jest bowiem klę- ska Izraelitów, jedynego narodu starożytne- go świata, i triumf Rzymu, utożsamianego przez poetę z brutalną, niszczącą siłą. Dzia- łała tu wciąż koncepcja, którą wyłożył po- eta w Irydionie: Rzym – więzienie narodów, despotyzm, jak Rosja współczesna. I jedy- ną nadzieją, choć marną pociechą jest to, że istnieje długie trwanie historyczne, trwanie zakrojone nie na horyzont pojedynczego po- kolenia, lecz na wiele wieków. Trwanie ludu izraelskiego w Polsce, gdy państwo Tytusa już dawno rozsypało się w pył.
*
W ostatnich latach życia Krasiński odszedł od twórczości literackiej. Aktywność pisar- ską – poza niesłychaną w swym rozmachu epistologra ą – skierował na tory działal- ności politycznej. Pisał po francusku Me- moriały, które adresował do najwybitniej- szych przedstawicieli ówczesnej sceny po- litycznej Europy zachodniej. Wyjaśniał w nich własny punkt widzenia na grożące Europie niebezpieczeństwa oraz wskazy- wał sposoby działań, które mogłyby zapo- biec złu: rozpanoszeniu się w Europie car- skiego oraz sprzymierzonego z nim de fac- to rewolucyjnego despotyzmu. Memoria- ły polityczne skierował m.in. do ministra spraw zagranicznych Francji, Guizota, do papieża Piusa IX, do Napoleona III. Wła- śnie w Memoriale dla Napoleona III opi- sywał pozycję Polaków w Europie w nastę- pujących słowach: „Oskarżano nieraz Pola- ków, a zwłaszcza w tych ostatnich czasach,
78 LiryDram styczeń-marzec 2019