Page 58 - 08_LiryDram
P. 58

56 LiryDram
lipiec-wrzesień 2015
Magdalena Węgrzynowicz-Plichta Pręga
Chociaż Latona i Niobe miłymi były towarzyszkami*
jak pająk snuję się w odbiciach witraży samotnych z zazdrości sznurowałam usta szukałam wymówek
pomówienia i niesnaski wplatałam w warkocze bosą stopą deptałam zapalczywość młodzieńców
czasem za dnia białe bukiety – ------------------ poranny mróz maluje na szybie
po zmierzchu wieczór ciepły – ------------ szykuje gwiazd kastaniety
na próżno przyzywam kontur czarnego szala do tańca
o północy na strunie serca gram elegia cordis płynie w dal
niewidocznej pręgi nic nie zabliźni bicz zwątpienia rani aż po trzewia
na nic żal – -------- ---------- – przeczucie
na próżno senne widzenie
i wróżb k a r t a d a r e m n a
i skargi na nic – --- ---------------- – skoro
miłości (własnej) ocalić nie można od wytrzebienia
*Safona


































































































   56   57   58   59   60