Page 78 - 08_LiryDram
P. 78
prowadząc nas szlakiem afirmacji życia, uświadamia, jak wielkie jest bogactwo wy- korzystywanych archetypów, mitów, przy- powieści. Bardzo dobrym przykładem ta- kiej właśnie wielopoziomowej metaforyki jest wiersz Joanny Krzyżańskiej pt. Sen:
To ty
Przepłynąłeś dziś do mnie nad ranem Cicho otulony za skrzydłami nocy Szeptałeś do ucha mgły zaczarowane Kołyszący rozkoszą
Trzepoczący motyl
Czy tajemne znaki wróżby nam się spełnią Nim w zaczarowanym zamku
Prozą noc się skończy
W rozkodowywaniu poszczególnych pozio- mów znaczeniowych, w których zanurzony jest podmiot literacki, pomocne będą po- jęcia z wielu dziedzin naukowych, w tym przypadku: psychologii, antropologii i hi- storii literatury; niezbędna okaże się też znajomość mitów greckich.
Tytuł wiersza w sposób jednoznaczny na- rzuca odbiór, w kwestii realności tego, co przeżywa podmiot i dlaczego. Upersonifi- kowany sen przepłynął za upostaciowaną uskrzydloną nocą (w mitologii greckiej to bogini Nyks, uosobienie ciemności nocnej; w sztuce przedstawiana zwykle jako kobie- ta ze skrzydłami u ramion) i cicho szeptał do ucha rozkoszne wiadomości, a jednak podmiot lęka się, nie jest pewien przepo- wiadanego w tajemnicy wspólnego losu. I właśnie teraz, dopiero po odczytaniu ostatniego wersu zaczynają pojawiać się wątpliwości, czy na pewno dobrze odczytu- jemy sens całości.
Narzuca się nieodparte pytanie o to, z kim ta przyszłość? Czy tytułowy sen i ten, do które- go zwraca się podmiot, to ten sam obiekt-o- soba? A jeśli nie, to kim jest ten rozpoznany we śnie, czy to realnie istniejąca osoba, któ- ra się przyśniła, czy tylko marzenie senne? Ale wykreowany przez Poetkę obraz wcale nie jest taki czytelny – już od pierwszego wersu apostrofa (jak w mowie potocznej) To ty z użytym zaimkiem nie wyjaśnia, kogo rozpoznaje podmiot, a Autorka nie tylko nie zdradzi nam tego, kim jest przybysz, lecz jeszcze bardziej wszystko pod koniec wier- sza zagmatwa. Przecież marzeniom sennym nie stawia się wróżb; te zarezerwowane są tylko dla ludzi, tak jak przywołana proza ży- cia, gdy noc się skończy. A zatem świat ma- rzenia sennego nie jest jednak realizowany tylko na poziomie umysłowym; podmiot ma wyraźne doznania zmysłowe, które przyno- szą przyjemność i spełnienie. Sensualność, niekoniecznie o zabarwieniu erotycznym, podkreśla symbolika trzepoczącego motyla (symbol duszy, szczęścia, natchnienia, lek- kości, piękności i przemiany) i mgły zaczaro- wanej (symbol iluzji, niepewności). Kluczem do odczytania najgłębszej znacze- niowej warstwy wiersza jest w tym przy- padku archetyp literacki jako pewien ściśle określony wzorzec, który leżąc u podstawy wiersza, stanowi jakby kościec i na nim do- piero zbudowany jest cały koncept w bar- dzo subtelny, często nawet zawoalowany sposób. Na co dzień nie zastanawiamy się, jak wiele archetypów utworzonych zostało w epoce starożytnej oraz w czasach później- szych. Ponieważ są nimi wybrane postacie mitologiczne i biblijne, będące reprezen- tacjami ponadczasowych i uniwersalnych sensów, z wielką mocą przenikają do języka
76 LiryDram lipiec-wrzesień 2015