Page 81 - 08_LiryDram
P. 81
za ciasne, sprawiając ból, np. ubranie lub buty. Metaforycznie można powiedzieć, że kogoś uwiera życie. W powieści Paulo Co- elho Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i pła- kałam Pilar powiada: Kiedy but jest nowy, uwiera. Życie wcale nie jest inne. A więc garb to życie (przeniesienie znaczenia), to nasze życie i trzeba o nie dbać, choć jest niewdzięczne, choć każdemu w udziale przypada inny los. Na domiar złego, nie można zbyć własnego losu-garba w żaden sposób, choć niektórzy próbują i Podrzuca- ją go innym / Zostawiają na skraju lasu. A to już topos rodem z podań ludowych; tak postępowano z niechcianymi dziećmi, które Charles Perrault i Hans Christian Andersen oraz Maria Konopnicka uczynili bohaterami swoich literackich bajek i ba- śni, jak np. Królewna Śnieżka, która była bardzo pracowita. Ale najczęściej los-garb przygniata, czasem jest ponad siły, więc dźwiganie go z godnością, jak stwierdza Poetka, nie zawsze się udaje:
Choć głośno narzekasz Że cierpisz
Nie oddasz go nikomu Nawet na chwilowe Przechowanie
W taki obrazowy sposób ujmując proble- matykę sensu życia i kondycji ludzkiej, Autorka nieodparcie opowiada się za tymi systemami filozoficznymi, w których czyn- niki zewnętrze determinują życie każdego człowieka tak bardzo, że fakt zrośnięcia z losem wydaje się oczywisty i nieodwra- calny. Ten skrajny punkt widzenia w przy- padku groteski jest niezbędny i dopro- wadza w efekcie do komicznego obrazu,
w którym podmiot literacki nie chce/nie może oddać bagażu/losu nawet na chwi- lowe przechowanie, np. do przechowalni dworcowej. I jest w tym obrazie poetyc- kim także sarkazm, szczególnie widoczny w porównaniu z nawołującym do aktyw- ności i odpowiedzialności przysłowiem, że każdy jest kowalem własnego losu. Bo jeśli nawet tak jest, że mamy decydujący wpływ na nasze życie, to i tak wobec jed- nego faktu (wiersz Dusza), jesteśmy zupeł- nie bezradni. Gdy przychodzi kres, wędru- jemy w zaświaty, a dusza, która wcześniej, za naszego życia, może:
...siedzieć na ramieniu Rozpierać serce od środka
Ze strachu schować się w nogach
po śmierci, należąc już do innego świata, nie odchodzi bez pożegnania:
Dziś spojrzała mi w oczy Z rozpaczliwą ufnością
Oksymoron z wiersza Dusza, rozpaczliwa ufność, nie brzmi zbyt optymistycznie, bo nie może. Wiele egzystencjalnych wierszy Joanny Krzyżańskiej z tomu Nie dotknij przypadkiem, opartych jest na sprzecz- nościach i m.in. dlatego poruszają czy- telnika, że dotykają jego wrażliwości nie przypadkiem, tylko w sposób przemyślany i celowy.
1 George Lakoff i Mark Johnson – str. 263, Metafory w naszym życiu, PIW 1988
2 George Lakoff i Mark Johnson – str. 263, Metafory w naszym życiu, PIW 1988
lipiec-wrzesień 2015 LiryDram 79