Page 69 - 21_LIRYDRAM-2018
P. 69
wiara w wieczne potępienie silniejsza a utajona bezczynność
obsesją bycia zajętym
na starym cmentarzu
narastają pokłady nienazwanego czerń sztandaru tryumfuje
Andrzej Dębkowski
Dom rodzinny
ślady pozostawione po ucieczce rozdmuchuje jałowy wiatr
nasz dom wygląda jak obłędny strych straconych złudzeń
zamykam oczy
dotykam dłońmi stracony czas i posłusznie
chyłkiem
próbuję zamknąć wykrzywione drzwi
Małgorzata Hrycaj ślebodna
nienawidzę niektórych słów /zawsze/musisz/ cierpliwie/czekać/
to jak
życie na walizkach
nie wiadomo w którą stronę
szklanka letniej herbaty pusty peron
ostatni akord
cisza
październik–grudzień 2018
LiryDram 67