Page 92 - 21_LIRYDRAM-2018
P. 92
/ gotowi do lotu oddychają / ciepłem białego wiersza. Jednak to idealizujące spostrzeżenie interesujące jest w kontekście, jak ma się ten obraz do innych, a szczególnie do personi - kowanej nienawiści, która w czarnym unifor- mie / ujada na ludzi bo bez skrzydeł / nie mo- że naga marzyć/ przecież o wieczności / – co za zgorszenie! Naga nienawiść znaczy tyle co obnażona, wyzbyta kamu ażu, tylko dzięki li- teraturze może przetrwać, zawłaszczyć ho- racjańskie non omnis moriar, po raz kolejny wykorzystać tych, co z podkulonymi ogona- mi skamlą po kątach w złotych obrożach. Ale czy tylko służalczość i sprzedajność gorszy po- etę? Czy może jest coś jeszcze oprócz docze- snego ujadania, co zmusza Ignacego S. Fiuta do tak sarkastycznej krytyki współczesnego społeczeństwa? Utwór rozpoczyna strofoida wskazująca na napastników i o ary: psy soli-
darnie odszczekały / litanię nienawiści / w sta- dzie głodomorów / rzucają kamieniami / w lu- dzi. Zatem nie o zwykłe czworonogi tu cho- dzi, a pies w miejskim slangu to osoba nielu- biana, obraźliwie tak się mówi o policji, różne też cechy i atrybuty służalczości posiadają psy w bajkach. A dla wielu Polaków z pokolenia poety jest obraz bardzo czytelny.
Rozważania o ironii i sarkazmie, którego pod- stawą są utwory Ignacego S. Fiuta z tomu Pegazowi prosto w oczy, celowo przerywam w tym momencie, żeby zachęcić do lektury tego niezwykłego zbioru wierszy. Ażeby po- zostawić państwu możliwość własnych in- terpretacji, na zakończenie dodam tylko, że umyślnie nie odniosłam się do wielu orygi- nalnych metafor, jak np. kapsuła śmiechu czy pisanka poetów, celowo też nie wzięłam pod lupę pełnych uroku motywów krakowskich.
90 LiryDram
październik–grudzień 2018
Ignacy S. Fiut
Pisanka poetów
na Krakowskim Rynku
kręci się młyn tłumu pędzony wiatrem powonienia
– na prawo Kopiec Kościuszki – na lewo królewski Wawel
– a dołem Wisła płynie
pod pomnikiem Mickiewicza poetów zgraja maluje kochanej demokratycznej władzy kolorowe jaja
Jerzemu Harasymowiczowi