Page 29 - 13_LiryDram_2016_OK
P. 29

po wypadku, w lutym 1901 r., pisarz otrzy- mał od Dyrekcji Kolei Warszawsko-Wiedeń- skiej odszkodowanie w wysokości 38,5 ty- siąca rubli, co sprawiło, że stał się czło- wiekiem niezależnym  nansowo5. Ta sytu- acja zaważyła ostatecznie także na losach powieści o polskich chłopach. Wczesną je- sienią 1901 r. pisarz przystąpił do pisania nowej, czterotomowej powieści pt. Chłopi. Potwierdza to m.in. lektura listu, jaki wy- słał 10 października tego roku do Jana Lo- rentowicza. Czytamy w nim:
A teraz siedzę umyślnie w tej Wiśle [u dra Juliana Ochorowicza − F.Z.], aby się zabrać do „Chłopów”. Byłem już bli- ski końca. Katastrofa mi przeszkodziła, a teraz przeglądam napisane już rozdzia-
ły i drę niemiłosiernie − zupełnie zaczy- nam zupełnie na nowo. Zrozumcie, co to za pewnego rodzaju męczeństwo − pod- rzeć całą prawie książkę − nie skrzywić się i zabrać na nowo do jej napisania! Al- bo dojrzałem, albo zgłupiałem, że to ro- bić muszę − ale muszę6.
Kilka tygodni później, 24 listopada 1901 r., w liście do siostry, Katarzyny Jakimowiczo- wej, Reymont potwierdził tę informację:
Dawno dość nie pisałem, bo jestem ogromnie zapracowany. Przyjechałem z Wisły i siedzę znowu w Krakowie, i ro- bię, a tym więcej mam roboty, że wszyst- ko to, co napisałem dawniej „Chłopów” − podarłem. Piszę ich na nowo i nieco ina- czej. Dzisiaj właśnie skończyłem pierwszą
październik-grudzień 2016 LiryDram 27
fot. archiwum


































































































   27   28   29   30   31