Page 31 - 13_LiryDram_2016_OK
P. 31

chłopa polskiego, które długim różańcem, na cztery pory roku podzielonym, przesu- wają się, bez opuszczenia pono jednego ziarnka. Epopeja to istotna − nie powieść obyczajowa lub psychologiczna, lecz zbiór takich powieści, cudownie podporządko- wany wielkiej pieśni o dziejach wsi pol- skiej współczesnej15.
Ukoronowaniem sukcesu Chłopów w roku 1909 na polskim rynku czytelniczym by- ło przyznanie Reymontowi nagrody imie- nia Franciszka Salezego Lewentala „za naj- lepszą powieść ostatnich pięciu lat”. Była to nagroda, która jednak nie mogła w peł- ni usatysfakcjonować ani pisarza, ani też sprzyjających mu krytyków literackich. I on, i oni spodziewali się przede wszyst- kim sukcesu Chłopów za granicą.
Na przełomie XIX/XX w. droga na europej- ski − a także światowy − parnas literacki wiodła przede wszystkim przez Paryż. Rey- mont sądził, że uda mu się drogę tę poko- nać szybko, bowiem od 1894 rokrocznie od- wiedzał stolicę Francji, nawiązując tu spo- ro znajomości w kręgu licznej kolonii pol- skiej. Co więcej, od początku 1899 r. wcho- dził w skład zarządu działającego w Pary- żu Towarzystwa Artystyczno-Literackie- go Polskiego. W czerwcu 1901 r. obszer- ną charakterystykę dorobku pisarza ogłosił na łamach wpływowego pisma „Mercure de France” Jan Lorentowicz. Przekonywał francuskiego czytelnika, że prawdziwe mi- strzostwo Reymonta objawia się w dziełach ukazujących życie chłopów. W tej dziedzi- nie nie ma on poprzedników, którzy byliby godni równać się z nim w całej naszej lite- raturze16.
W lutym 1903 r. na jednym z posiedzeń pa- ryskiego Towarzystwa Artystyczno-Lite-
rackiego Polskiego Reymont odczytał frag- menty pierwszej części Chłopów. W kilka- naście dni później współpracujący z wielo- ma pismami paryskimi Antoni Wodziński przygotował obszerną charakterystykę syl- wetki polskiego twórcy dla czytanej dosyć szeroko we Francji „La Revue”. Podnosząc zalety talentu Reymonta, przyrównywał go do święcących wielkie sukcesy w Euro- pie pisarzy skandynawskich Knuta Hamsu- na i Bjenstjerne Björnsona, do powszech- nie czytanego we Francji Emila Zoli, nade wszystko zaś patriarchy wszystkich − Lwa Tołstoja17.
Ogłoszenie w Warszawie w 1909 r. całości dzieła Reymonta członkowie kolonii arty- stycznej polskiej w Paryżu uznali za znako- mitą okazję do zainteresowania nim Fran- cuzów. W stolicy Francji powołano właśnie, dzięki zabiegom kierownika Polskiej Agen- cji Prasowej Kazimierza Woźnickiego, Ko- mitet Francusko-Polski, w skład którego weszli pisarze, krytycy, a także intelektu- aliści francuscy oraz polscy. Komitet, któ- ry ostatecznie odegrał ważną rolę w dzie- le zbliżenia polsko-francuskiego w czasach bezpośrednio poprzedzających wybuch I wojny światowej, rozpoczął swą publicz- ną działalność od... bankietu na cześć Rey- monta z okazji ukończenia przez niego pra- cy nad Chłopami.
Bankiet ów zorganizowano 12 maja 1909 r. w kawiarni Gruber. Przybyło nań kilkudzie- sięciu pisarzy i intelektualistów francuskich i polskich, m.in. prozaicy Marius i Ary Le- blondowie, Jean-Henry Rosny starszy, pre- zes Stowarzyszenia Krytyków Literackich we Francji Henry Chantovoine, znakomity krytyk literacki, a zarazem wypróbowany przyjaciel Polski Maurice Muret. Ze strony
październik-grudzień 2016 LiryDram 29


































































































   29   30   31   32   33