Page 108 - LiryDram_14-2017OK
P. 108

się na doświadczeniach z tychże odwie- dzin, wiem, czego chcę, więcej, wiem, do- kąd chcę jeszcze dotrzeć, co zobaczyć, od- kryć, posmakować czy dosłownie pową- chać. A przede mną jeszcze bardzo dużo do zrobienia w tej materii. Oczywiście po- dróżowałam znacznie intensywniej, zanim urodziłam dzieci. Dziś ten szybko płynący czas trzeba odpowiednio rozdzielić między rodzinę, muzykę i podróże. Jak już wspo- mniałam wcześniej, przeżyłam dwuletnią podróż dookoła świata z plecakiem. To było potężne i niezwykle bogate w doświadcze- nia przedsięwzięcie. Marzę o kolejnej po- dobnej podróży, choć tym razem używając nieco innych środków transportu i oczywi- ście chodzi o inne rejony świata. Czekam na moment, kiedy dzieci staną się samo- dzielne, i pewnie wtedy przystąpię do reali-
zacji tego planu. Aktualnie pozwalam sobie na krótsze wypady. Na początku tego roku ponownie odwiedziłam Australię, głównie Queensland, w ubiegłym roku miałam oka- zję przemierzać Australię tak zwanym Road Train, czyli pociągiem drogowym, australij- ską ciężarówką. Road Train mogą ciągnąć do trzech naczep. Taki pojazd staje się na drodze prawdziwym gigantem. Pod koniec 2014 roku odwiedziłam m.in. wyspę Va- nuatu, która kilka miesięcy później zosta- ła zniszczona przez jeden z najsilniejszych cyklonów tropikalnych. W tym samym roku spędziłam kilka tygodni w Nowym Jorku, ale nie wcielałam się w rolę traperki, tylko eksplorowałam kluby jazzowe i nawet uda- ło mi się zagrać na kilku scenach. Wraca- jąc jednak do podróżowania. Otóż najbar- dziej lubię zamienić się w typową traper-
106 LiryDram styczeń-marzec 2017


































































































   106   107   108   109   110