Page 21 - LiryDram_17-2017
P. 21

wiosenne wypalanie traw
na jednym metrze świata sto pięćdziesiąt śmierci pisków, chrzęstów, tupotów malusieńkich nóżek stopionych pancerzyków i zwęglonych ciałek norek, schowków, legowisk uwędzonych w dymie
świat się skończył, spopielił
wszystkie piętra łąki, zanurzone w duszącej osmalonej ciszy sterczą suche badyle, sczerniałe ze zgrozy
jak drabiny do nieba z nagła rozstawione
torebka
jestem damską torebką... niemodnym wyborem
znoszonym pamiętnikiem
jedyną wierną przyjaciółką
pomocą w prawdopodobnych przypadkach nieskończoną galerią osobliwości kobiecych z pękiem kluczy do czarodziejskich zamków
jestem damską torebką...
listą zbędnych zakupów
karminową szminką kwitem z pralni chemicznej kodem co nie koduje
pinem co nie napina dowodem co nie dowodzi
jestem damska torebką...
kopertą z nienapisanym listem
nienadającym nadawcą
adresem bez adresata jestem damska torebką...
wiecznym piórem ze skrzydła adama jednorazową zapalniczką bez gazu agrafką co już nigdy niczego nie zepnie
jestem damską torebką... ...znalezioną na torach
październik–grudzień 2017
LiryDram 19


































































































   19   20   21   22   23