Page 81 - 06_LiryDram
P. 81

niem, ale również zamieszkującymi te mało wówczas znane obszary ludźmi. Stworzono mit górala – prawdziwego spadkobiercy pra- słowiańskich tradycji, człowieka wolnego – chłopa wprawdzie z racji braku wykształcenia, „pana” jednakże z przyczyny jego „ślebody” i życia w rytmie Natury.
Jeśli spojrzeć na malowane masowo w cza- sach późnego romantyzmu i Młodej Polski portrety górali zobaczymy ludzi, którzy przy- pominają wyglądem i ogólną prezencją... amerykańskich Indian! – szlachetne, pocią- głe twarze, miny harde i dostojne. Stwo- rzono przekonanie, że trudne warunki życia musiały wytworzyć typ człowieka o wyższych kwalifikacjach niż ludzie z nizin i z miast. Ka- zimierz Przerwa-Tetmajer, Stanisław Witkie- wicz, Władysław Orkan, Jan Kasprowicz i inni czerpali pełnymi garściami z legend i podań górskiego ludu, uwieczniając w swych tek- stach jego przedstawicieli – nierzadko z wiel- ką przesadą – Witkiewicz porównywał np. podlane sowicie wódką przez chciwie je po- chłaniających „ponów” opowieści Sabały do eposów homeryckich.
Ten czas jednak przeminął, fascynacja góral- szczyzną do pewnego stopnia została zaprze- czona – w powszechnej świadomości góral niestety stał się raczej zdziercą-cwaniakiem, co dla „dutków” zrobi wszystko, który nie dość, że maltretuje konie to jeszcze i babę bije – oczywiście zgodnie z „tradycją”.
Nie jest już modnie pisać o góralach.
Beata Zalot – góralka z krwi i kości (jak sama o sobie mówi „pół-Gąsienica”), dziennikarka znająca region jak mało kto (jest redaktor naczelną „Tygodnika Podha- lańskiego”), poetka (wydała do dziś cztery zbiory wierszy), malarka i ceramiczka, od- ważyła się to jednak zrobić. W przedmowie
pisze tak: „Ozwa” to zbiór opowieści o lu- dziach z Podhala, których spotkałam pod- czas mojej pracy dziennikarskiej. Pozornie zwykli, często nieznani poza swoim środo- wiskiem, czasem uznawani za dziwaków. Tak jak echo zniekształca nieco głos, tak moje opowieści są przekształconymi nieco prawdziwymi historiami.”
Praca dziennikarska dała jej możliwość i prawo podglądania swych późniejszych bohaterów i słuchania ich historii. Więk- szość z tych siedmiu opowieści to roz- szerzone – nieraz nadrealnie – rozwinię- cia przypadków życia prawdziwych ludzi, z których niektórzy jeszcze żyją. Każdy, kto interesował się Podhalem wie, że w tym re-
styczeń-marzec 2015 LiryDram 79
BEATA ZALOT –z zawodu i pasji dziennikarz, od 10 lat redaktor naczelna Tygodnika Podhalańskiego. Dla równowagi psychicznej pisze wiersze, opowiadania, w bezsenne noce zajmuje się malowaniem i ceramiką.
Na swoim koncie ma kilkanaście wystaw indywidulanych – malarskich i fotograficznych. Pieniądze trwoni głównie na podróże po Azji. Za każdym razem jednak wraca z radością do rodzinnego Gronkowa na Podhalu. Jej środkiem świata jest oddalona trzy kilometry od domu magiczna Cisowa Skałka.
Jest rodowitą góralką (po mamie pół – Gąsienica). Zamiast owiec hoduje koty. Autorka tomików poezji: „Przesyłki ciszy”, „Pomiędzy”, „Szepty”, „Anioł w ogrodzie”, zbioru opowiadań: „Ozwa”, „Opowieści niedoskończone”.
Strona autorska: www.pastele.pl


































































































   79   80   81   82   83