Page 256 - Jezyk_kluczem_do_kraju_t2_ebook_no security
P. 256
Polski dla obcokrajowcÓw
Przeładowany program zmusza ją do lawirowania między tym, czego chce uczyć,
a tym, co wydaje jej się niepotrzebne, ale czego uczyć musi� Mordęga, nie misja�
To dlatego w aplikacji na pytanie, co doprowadza ją do furii, napisała, że najbar-
dziej denerwują ją nowe ustawy dotyczące oświaty� A na pytanie, jak sobie z tym
radzi, przyznała, że za każdym razem, gdy się zdenerwuje, przychodzi do domu,
głośno wykrzykuje wszystkie ordynarne słowa, które zna (żeby dać upust wście-
kłości), potem próbuje całą sytuację ośmieszyć (żeby się od niej zdystansować),
a na końcu znajduje takie rozwiązanie, żeby podporządkować się ustawie, ale
jednocześnie zrobić swoje�
Dodała, że my, Polacy, jesteśmy w takim lawirowaniu bardzo dobrzy� I że tak wła-
śnie zamierza radzić sobie ze stresującymi sytuacjami podczas misji� Tej nowej,
marsjańskiej� [���]
Ona i plan
Marsa zobaczyła we śnie� Śniła, że stoi na planecie i patrzy na czerwonopoma-
rańczowe niebo� Jest sama i wie, że oprócz niej na całej planecie nie ma nikogo�
We śnie doświadcza poczucia absolutnej samotności, ale ta absolutna samot-
ność nie przeraża, raczej fascynuje� Uczucie jest tak przejmujące i silne, że może
je przywołać jeszcze kilka lat później� To właśnie sen pchnął ją do opracowania
planu� Który opierał się na popularnej grze liczbowej Karolinka� W śląskim toto-
lotku, jak nazywano Karolinkę, trzeba było skreślić pięć cyfr z 49� Oprócz pie-
niędzy szczęśliwcy wygrywali działkę budowlaną i przydział na materiały bu-
dowlane� Aleksandra Granat trafiła piątkę w latach 60� – i wygrała milion� Tylko
że na lot w kosmos milion to za mało� Wymyśliła więc tak: wygrywa jeszcze raz
i przekazuje pieniądze laboratorium, które zajmuje się badaniami genetyczny-
mi� Daje wszystko pod jednym warunkiem: zostaje królikiem doświadczalnym�
Od tej pory wszystkie nowe leki, które mogą przedłużyć jej życie i pozwolą do-
czekać lotów w kosmos, testowane są na niej� Plan był może nawet dobry – ale
nie wypalił, bo pod koniec lat 80� Karolinka zniknęła� Aleksandra Granat próbo-
wała szczęścia w innych grach liczbowych, ale to już nie były jej gry�
Gdy więc usłyszała o Mars One, nie zastanawiała się ani chwili� Ściągnęła z inter-
netu formularz aplikacji i zabrała się za wypełnianie� Nie znała angielskiego, po-
mogli jej synowie� Trochę trudniej było z wideo� Krótki tekst zapisała fonetycz-
nie na brystolu i przez dwa tygodnie ćwiczyła na sucho� Kiedy uznała, że jest
gotowa, włączyła kamerę i opowiedziała o sobie: że ma męża, dwóch synów,
psa i koty, że interesuje się historią prekolumbijskiej Ameryki, Wszechświatem
i zachodzącymi w nim procesami oraz nowymi odkryciami z genetyki� W apli-
kacji na pytanie, czy miała kontakt z ludźmi innych kultur i jak sobie radzi z ich
odmiennością, napisała, że każdy człowiek jest odrębnym kosmosem� Żeby się
z nim dogadać, trzeba tę inność zaakceptować� W szkole robi to na co dzień�
A na pytanie, dlaczego chce lecieć na Marsa, napisała, że po to, by zaszczepić na
Marsie życie� Bo gdy uda się tam zbudować biosferę, będzie ona bardzo niesta-
bilna, delikatna� Tak delikatna, że ważny będzie każdy, najmniejszy nawet jej ele-
ment� To uczy innego myślenia o życiu�
256