Page 71 - 2. Ebook Andrzej_Rozbicki_08042021_Facile
P. 71
koncertu usłyszeliśmy “Fall Fair”, kanadyjskiego napiszę po prostu, że cała męska część widowni,
kompozytora G. Ridout, w wykonaniu całej or- łącznie ze mną chciała w tej chwili… być ranna.
kiestry. Katarzyna Dondalska i Rafał Bartmiński I tak kolejna udana impreza artystycz-
zachwycili swoim wykonaniem W.A. Mozarta na przeszła do historii. Po zakończonym spek-
“La ci darem la mano”. Ten sam duet ponow- taklu maestro otrzymał od dyrektorki Toronto
nie wywołał wspomnienia, śpiewając Kujawiaka Catholic School Board pani Barbary Poplawskiej
H. Wieniawskiego. certyfikat uznający zasługi jego i jego orkiestry,
Zbigniew Macias ponownie zdobył serca a na scenę weszła jego wnuczka i wręczyła zasłu-
publiczności śpiewając słynny utwór C. Francois żonemu dziadkowi bukiet kwiatów. Swoje uzna-
“My way” po polsku. Rafał Bartmiński przypo- nie dla działalności dr Andrzeja Rozbickiego
mniał piękną scenę z “Cyganerii” G. Pucciniego, i jego orkiestry wyraziła także ze sceny w imie-
śpiewając o małej, lodowatej rączce Mimi. Nasze niu miasta Mississauga jego przyszła burmi-
Sanitariuszki brawurowo zaśpiewały “Tango na strzyni, mówiąca po polsku Bonnie Crombie.
głos”. I ponownie Katarzyna Dondalska w dwóch Dyrygowana przez maestro dr.
utworach. Pierwszym – w mojej ulubionej arii A. Rozbickiego Celebrity Symphony Orchestra
“Giuditty” F. Lehara i drugim – trudnej, wymaga- obchodzi właśnie dwudziestolecie swego istnie-
jącej najwyższych umiejętności koloraturowych, nia. I tu nasuwa się refleksja.
słodkiej piosence o pocałunku “Il bacio”, kompo- Przez te wszystkie lata, z jego inicjatywy
zycji L. Arditi. i pod jego batutą, odbyło się wiele koncertów, na
Cała trójka wielkich artystów wystąpi- których eksponowane były polskie utwory mu-
ła wspólnie, śpiewając “Twoim jest serce me” zyczne, występowali polscy artyści i polskie sło-
z “Krainy uśmiechu” F. Lehara. Ponieważ pani ob- wa płynęły z ich ust, o polskiej historii śpiewało
stąpiona była z dwóch stron przez panów, a każdy się i mówiło. Muzycy grający w tej orkiestrze, ży-
wdzięczył się do niej i śpiewał jej to samo, miała jący w kraju, gdzie na ogół mało wie się o Polsce,
problemy z decyzją, czyje serce ma do niej należeć, musieli dzięki temu poznać wiele aspektów naszej
co akcentowała dowcipną gestykulacją. Występ kultury. I to jest jedną z ubocznych, jakże pozy-
nagrodzony został owacją na stojąco. Świadomie tywnych stron tych artystycznych imprez. Takie
użyję tu kolokwialnego słownictwa, pisząc, że za- “sączenie” polskości, zaznajamianie innych z na-
kończenie programu było po prostu fajne. Cały szą tradycją i kulturą jest ciche, mało widoczne,
zespół artystów, wraz z Sanitariuszkami zaśpie- a jednak bardziej patriotyczne, niż głośne krzyki
wał “Pałacyk Michla, Żytnia, Wola”, a widownia o tym, kto jest lepszym Polakiem, jakich czasem
wtórowała w refrenach. A Sanitariuszki zaśpie- jesteśmy świadkami.
wały tak, że zapewne każdy zrozumie mnie, gdy Witold Liliental, ”Gazeta”, 11 listopada 2014
171