Page 108 - 1. Part Ebook Andrzej_April 12 Rozbicki_08042021_Active
P. 108
wielkie trombity. I rozległa się specyficzna, nie-
zwykle polska muzyka współczesna, która poru-
szyła wszystkich do głębi.
Wojciech Kilar, światowej sławy polski
kompozytor, również niezwykle popularny za
granicą jako autor muzyki filmowej, zdobywca
międzynarodowych nagród za muzykę m.in. do
filmów Coppoli, Zanussiego, Wajdy - w „Krzesa-
nym” nawiązuje do narodowej tradycji w bardzo
awangardowy sposób. Przypomnijmy, że w la-
tach 60’ i 70’ w Polsce panowała w muzyce ostra
awangarda, komponowano poza tonacją i Kilar
się temu nurtowi przeciwstawił, ogłosił powrót
do tradycji przez ludowość i podporządkowa-
nie rytmiczne. Jego „Krzesany”, skomponowany
w 1974 roku, to rodzaj poematu symfoniczne-
go na orkiestrę. Nie ma tu konkretnego progra-
mu, jak przystało na taki gatunek utworu, a każdy
zwrot melodyczny i akord ma swe źródło w muzy-
ce góralskiej, opartej na figurze, mówiąc fachowo,
choreo technicznej, zwanej „krzesaniem”, a pole-
gającej na zderzeniu pięty o piętę. Poemat symfo- została surowa uroda góralskiej tradycji, jest bar-
niczny Kilara jest po prostu sty1izacją tego tańca. dzo współczesna, a jednocześnie prosta i zrozu-
Gdy w 1974 roku miało miejsce w Filhar- miała dla wszystkich, chwytająca za serce, prze-
monii Narodowej w Warszawie prawykonanie mawiająca do wyobraźni, budząca tęsknotę za
„Krzesanego”, krytyk muzyczny Jan Krenz powie- przestrzenią hal i gór.
dział do kompozytora: „Otworzyłeś szeroko okno Kilar, operując uproszczonym językiem
i wpuściłeś do pokoju muzyki polskiej świeże muzycznym, eksponuje melodię, preferuje wiel-
górskie powietrze”. Opinie innych recenzentów kie masy brzmienia, silne emocje. Wszystkie te
były wówczas różne, mówiono np. obrazowo, że atuty wydobył maestro Andrzej Rozbicki i całość
„Kilar skręcił w boczną ulicę nie włączywszy dro- była fascynująca, ogromnie widowiskowa, efek-
gowskazu” albo, że „Krzesany” to „przejaw rady- towna. Po zakończeniu „Krzesanego” publicz-
kalnego eklektyzmu”. Jak widać utwór wywołał ność pod silnym wrażeniem wstała i zgotowała
wówczas w świecie muzyki prawdziwy szok, ale wykonawcom długą, serdeczną owację.
szybko zrobił estradową karierę, stał się przebo- Finał tego nadzwyczajnego koncertu, za
jem orkiestr symfonicznych nie tylko polskich, który jesteśmy wdzięczni maestro Rozbickiemu
lecz i niemieckich, amerykańskich, francuskich... i wszystkim wykonawcom, był wzruszającym
Dziś, po 30-tu latach nie szokuje, ale wra- pokłonem złożonym Janowi Pawłowi II. Pojawił
żenie wywołuje niezwykle, przejmujące i głę- się na estradzie ksiądz Adam Filas i zaintonował
bokie. „Nie ma nic piękniejszego, niż trwający „Barkę”, ulubioną pieśń Papieża Polaka. Publicz-
w nieskończoność dźwięk” - powiedział Kilar ność wstała i podchwyciła tę pieśń. Odśpiewano
i rzeczywiście: siedzimy zauroczeni słuchając, cztery zwrotki i jakoś nie chciało się kończyć tego
obserwując poczynania orkiestry i wszystkich ze- utworu, wszyscy stali, klaskali, uniesieni jakimś
społów muzycznych, czując jakieś dziwne, potę- jednoczącym poczuciem ludzkiej wspólnoty...
gujące się napięcie. Krystyna Starczak-Kozłowska, „Nowy Kurier”,
Ta muzyka, w której pięknie wykorzystana 1-15 maja 2005
106