Page 82 - 1. Part Ebook Andrzej_April 12 Rozbicki_08042021_Active
P. 82

Obok  niego  słuchaliśmy Bogusława  Morki               „Wielka sława to żart” usłyszeliśmy ze
           i Adama Zdunikowskiego - cóż za różnorodność  sceny, ale dobrze, że artyści lubią w ten sposób
           głosów obejmuje jedna definicja tenoru, jakże  żartować i nigdy nie brakuje również takiego hu-
           odmienna barwa, skala i dynamika oddająca in- moru Andrzejowi Rozbickiemu, który niemalże
           dywidualny charakter każdego solisty!            bawiąc się sam, prowadził koncert i bawił pu-
                  Oczywiście, wszyscy z przyjemnością słu- bliczność, wciągając ją do udziału w przedsta-
           chali znanych fragmentów operowych i operetko- wieniu.
           wych, i publiczność, zachęcana nawet przez dyry-        I tak, pełen werwy i energii „kowboj
           genta, próbowała czasami wtórować śpiewakom.  dyrygujący orkiestrą”, jak nazwał Rozbickiego
                  Do  tych tenorowych rozkoszy  doda- Kaczyński, „bawi się” już ćwierć wieku, otrzy-
           na została sopranowa aria F. Lehara „Kto me  mując nie tylko oklaski, ale również tym razem
           usta całuje” w wykonaniu Kingi Mitrowskiej,  przysłowiowe „100 lat! 100 lat”, śpiewane przez
           a w drugiej części naprawdę uroczą parę  1300 osobowy chór widowni.
           (i głosowo i wizualnie) stanowili Mitrowska             W tym całym jubileuszowym przed-
           i Zdunikowski, we fragmencie z „Księżniczki  stawieniu zabrakło mi jednak na zakończenie
           czardasza”, uroczo przerwanej wymianą partne- podsumowującego akordu występujących soli-
           rów i ról  w koncercie, kiedy to Rozbicki odbił  stów - marzyłoby mi się może „1OO lat!” w ich
           dziewczynę i tańczył, a Zdunikowski dyrygował  wykonaniu, skierowane wyłącznie do jubilata
           porzuconą na moment orkiestrą.                   Rozbickiego, lub może coś innego, bardziej ory-
                  Oddzielne słowa uznania należą się or- ginalnego, ale coś zamykającego ten galowy kon-
           kiestrze - Celebrity Symphony Orchestra, od  cert i ten, jakże sympatyczny jubileusz.”
           lat zgranej pod batutą Rozbickiego, co do-
           skonale widać w sposobie reagowania na każ-                     Jadwiga M. Byszewska, „Gazeta”,
           dą jego, nawet drobną, zmianę zachowania.                                        23-25 luty 2001






































                    Od lewej: Andrzej Rozbicki, Anna Rozbicka, Adam Zdunikowski, Danuta Rozbicka,
                      Bogusław Kaczyński, Bogusław Morka, Kinga Mitrowska i Ryszard Wróblewski

           80
   77   78   79   80   81   82   83   84   85   86   87