Page 31 - ITReseller_1-2_2015
P. 31
Benner wskazuje, że wszystkie ekono- miczne cykle są do siebie bardzo po- dobne – po okresie systematycznych wzrostów przychodzą gwałtowne spadki, które prowadzą do – właśnie! – pęknięcia baniek spekulacyjnych i znacznych przetasowań na rynku.
Krach jest nieunikniony
– Ciągły wzrost cen akcji na rynkach może spowodować powstanie nie- bezpiecznych baniek spekulacyjnych – ostrzegał niedawno na głównej stronie web serwisu Reutersa Robert Shiller, ekonomiczny noblista z 2013 roku. – Najmocniej martwi mnie ciągły boom na amerykańskim rynku akcji. Również dlatego, że fundamentalnie nasza gospodarka jest słaba i bezbron- na – podkreślił amerykański ekonomi- sta, zaliczany do grona stu najbardziej wpływowych ekonomistów na świe- cie wg IDEAS. Zdaniem Shillera naj- bardziej przewartościowane są akcje przedsiębiorstw z sektorów technolo- gicznego i finansowego.
Ekonomiści Goldman Sachs twierdzą, że „najlepszy z najgorszych” scenariu- szy dalszego wzrostu cen akcji na Wall Street będzie trwał przez rok 2015. Dla- czego? Bo FED (Rezerwa Federalna) za- powiada, że do września tego roku nie podniesie stóp procentowych. Przy- najmniej do czasu, gdy amerykański wzrost pozostawi zdecydowanie w ty- le europejskie gospodarki, starające się odbić z recesji. Według ich prognoz w 2015 roku. Stany Zjednoczone zano- tują 3 proc. wzrostu PKB przy 5 proc. stopy bezrobocia, podczas gdy wzrost PKB w strefie euro nie powinien prze- kroczyć 1,2 proc. przy stopie bezrobo- cia na poziomie 11,4 proc.
– Możliwe, że czeka nas jeszcze kilka kwartałów rozwoju świata technolo- gicznych produktów z Doliny Krze- mowej. Jednak dalsze pompowanie tej bańki jest niebezpieczne dla wła- ścicieli spółek i inwestorów. Nie tylko dlatego, że będą kupować po zawyżo- nych cenach. Wejdą na rynek ze swo- imi pieniędzmi w ostatniej fazie cyklu – przyłączą się do tańca zbyt późno i wpadną w poważne tarapaty, gdy nagle muzyka przestanie grać, a tan- cerze znikną – ostrzega Peter Schiff, in- ny ceniony amerykański ekonomista, który znany jest z tego, że przewidział nadejście kryzysu finansowego w USA w latach 2007–2008. w
nr 1-2 (259-260) • styczeń 2015
3pytania do...
PAWŁA OLSZYNKI
analityka rynku ITC w PMR Poland
Rozmawiał Krzysztof Polak
Na polskim rynku IT
nie zanosi się na katastrofę
Czy na rynku IT narasta bańka spekula- cyjna, która może pęknąć, podobnie jak pękła tzw. bańka internetowa na począt- ku poprzedniej dekady?
– Przede wszystkim ważne jest, by ten temat nieco usystematyzować. Po pierwsze, obec- nie biznes internetowy nie jest tym samym biznesem co kilkanaście lat temu. A przecież o tym głównie mówimy, odwołując się do krachu dotcomów sprzed kilkunastu lat. Mó- wiąc o bańce inwestycyjnej, z całą pewnością nie mamy na myśli polskich spółek szeroko rozumianego rynku IT, w tym dostawców sprzętu i usług, integratorów czy producen- tów oprogramowania, bo tu nie znajdujemy żadnych oznak groźnego dla całego rynku przeinwestowania. Natomiast biznes inter- netowy wyraźnie okrzepł w ciągu ostatnich kilkunastu lat i dziś odpowiada na realne tren- dy i potrzeby użytkowników. Również w nim trudno jest dopatrzyć się jakichś symptomów niebezpiecznych spekulacji.
A jednak w USA narastają obawy, czy wkrótce nie wydarzy się jakiś krach, któ- ry spowoduje znaczną przecenę wartości spółek technologicznych. Czy my w Pol- sce nie musimy się obawiać takiego sce- nariusza?
– Wiele czynników i wskaźników potwierdza, że nie ma ucieczki od internetu i od tzw. in- ternetu rzeczy (internet of things) czy interne- tu wszechrzeczy (internet of everything). Gdy takie koncerny jak Cisco, HP, Intel, Microsoft, SAP i inne mówią, że w tę stronę będzie podą- żać rozwój technologii i usług technologicz- nych, to są to raczej rzetelne prognozy, a nie przekaz, który moglibyśmy krytycznie na-
zwać „sprzedawaniem marzeń” czy procesem „pompowania bańki spekulacyjnej”. Sympto- my występowania wspomnianych tendencji obserwujemy również w Polsce, choć na ro- dzimym rynku nie mamy tak dużych i zasob- nych kapitałowo spółek, które miałyby odpo- wiednią masę i możliwości do prowadzenia inwestycyjnych spekulacji na tym polu. Nie ulega wątpliwości, że dziś e-commerce jako kanał komunikacji marketingowej i sprze- daży rozwija się bardzo dynamicznie. Trzeba jednak pamiętać, że jego udział w handlu de- talicznym ogółem w Polsce to nie więcej niż 5 procent, a więc wciąż jest relatywnie mały. A przecież mówimy nie o jednej spółce, ale o 20 tysiącach e-sklepów działających na na- szym rynku.
A jakie zmiany czekają nasz rynek IT w ra- zie załamania się indeksów technologicz- nych za oceanem?
– To prawda, że polski rynek nie działa w próż- ni. Bez wątpienia jeśli rynek amerykański się załamie, to my również to odczujemy. Jednak generalnie prognozowanie takich scenariu- szy na rynkach jest niezwykle trudne. Jeśli ktoś się tego podejmuje, to łatwo może się skompromitować, chyba że ze względu na pozycję, doświadczenie i dorobek wieszcza należy jego zapowiedź wziąć pod uwagę i szerzej podyskutować o prawdopodobień- stwie jej realizacji. Uważam, że nie czeka nas żadna katastrofa na rynku IT. Już prędzej mo- żemy się doczekać wystąpienia tzw. efektu jo-jo, czyli kolejnego załamania na rynkach fi- nansowych, niż kolejnego krachu dotcomów bądź dramatycznego załamania indeksów na rynkach technologicznych. w
iT Reseller 31

