Page 124 - 37_Lirydram_2022
P. 124

  122 LiryDram
październik–grudzień 2022
ja pozostawię śmieci chociażby udawały, że są pięknem. Pięknem jesteś ty – stworzenie rącze.
Coraz boleśniej być mi człowiekiem,
(niewiele mniej, że człowieką).
A jeśli razem zginiemy (tak teraz znów bywa) to nic:
ty – nie musisz się lękać.
Małgorzata T. Skwarek-Gałęska Zabawy
ostre litery zamykają w pudełkach
bębnią o wieka złym słowem nie dają
spać ci o czystych sumieniach umytych dłoniach szeleszczących kieszeniach krwawię i rodzę potworne sny pusta krzyczę rano znajduję piasek cienie przenoszą nas z ziarnka na ziarnko
nie dadzą spokoju dopóki ust nie zasypie lawina wtedy zedrą skórę poukładają kości wytyczą nową wspaniałą piaskownicę
nie wolno płakać
nie wolno zasnąć
bawmy się
Joanna Słodyczka
Nic od ciebie nie chcę
nie mogę przyjąć zaproszenia boję się tego co serwujesz nie stać mnie na rewanż
zostanie więcej dla innych
tego czego pragnę nie posiadasz tego czym częstujesz nie chcę















































































   122   123   124   125   126