Page 24 - 37_Lirydram_2022
P. 24

  i o deszczu mogłem myśleć i o radości/ jaką sprawi (...). Skąd wzięła się pana miłość do natury? I potrzeba przywoływania jej obrazów w wierszach?
Teraz pracuję na tomem Drzewa przestały się wachlować, odnotowujący upalne dni, jakie niedawno przeżywaliśmy. Z cytowanego wiersza wziąłbym inny fragment: upalny dzień u pali stoi/ cień swój palami w rzekę wbija/ nad każdym domem mostem nurtem. Ta rozległość upału sygnalizuje całą doniosłość zdarzenia. Moje zauroczenie przyrodą bierze się stąd, że jestem człowiekiem urodzonym w dość dużym mieście, mieszczuchem i natu- ra stanowi formę egzystencjalnego oddechu i odkrywania jej doniosłości w życiu człowieka.
Panie Andrzeju, był pan jednym z polskich twórców haiku. Wydał pan dwa tomy haiku (1999, 2001). A w 2012 roku ukazał się Pański szkic o haiku Tyle zasad ile sylab, więcej zasad niż sylab, który przez wielu traktowany jest jak przewodnik. Tu od razu
Pranie, 2015
informacja dla czytelników: haiku to niery- mowana, trójwersowa miniaturka poetycka o układzie sylabicznym 5-7-5, rodem z XVII- -wiecznej Japonii. Za jego prekursora uważa się powszechnie Matsuo Basho (1644-1695). Skąd wzięło się pana zainteresowanie haiku? Ile zasad tworzy siedemnastosylabowe ha- iku? Czy istnieje „europejska wersja haiku”? Na początku kilka ważnych sprostowań. Otóż tomik Haiku składa się z dwóch części: tekstów wierszy i obszernego eseju Tyle zasad ile sy- lab, więcej zasad niż sylab. Książka ukazała się nakładem Polskiej Oficyny Wydawniczej w 1999 r. A zatem esej nie powstał w 2012 r., tylko pod koniec lat dziewięćdziesiątych ubie- głego stulecia. Ponadto wydałem tylko jeden zbiór Haiku, który miał wznowienie interne- towe w gdańskim Wydawnictwie Tower Press w 2001 r. Jednak nie roszczę sobie żadnych pretensji do prekursorstwa we wprowadza- niu haiku do polskiej praktyki poetyckiej. Kto wie, czy w roku w 1946 ktoś nie napisał lub opublikował swojego haiku. Należałoby to wni-
kliwie przeanalizować. Myślę, że od lat 2000 powstał jakiś owczy pęd do pisania krótkich, nazywanych przez ich autorów haiku. Jest to wielkie nieporozu- mienie i nadużycie literackie, bowiem bar- dzo często twórcy tzw. haiku nie mają pojęcia o regułach japońskiej formy wiersza, która w dodatku wywodzi się z bardzo rozpowszech- nionego gatunku zwa- nego tanką. Tanka to
 22 LiryDram
październik–grudzień 2022



























































































   22   23   24   25   26