Page 28 - 37_Lirydram_2022
P. 28

  i eseje. Po latach „Poezja” jest odbierana jako ważne pismo literackie. Zarówno w okresie założycielskim pod kierownictwem prof. Jakubowskiego i kilku jego zastępców, jak i pod redakcją Drozdowskiego. Nie zamie- rzam oceniam kolegów, bo jest to nieistotne, przez redakcję przewinęło się wiele osób m.in. Marek Wawrzkiewicz. Przemiennie byliśmy odpowiedzialni to za dział krytyki, to za dział poezji. Jeśli mowa o tym, czy obecne czasopisma literackie mogą dorównywać poziomem do pism z przeszłości to trudne do oceny. Wówczas pisma posiadały autory- tety literackie oraz były objęte państwowym mecenatem albo same na siebie zarabiały. Płaciły honoraria, miały szerokie zaplecze współpracowników, a niekiedy rady redakcyjne funkcjonujące jako zbiorowi doradcy. Dzisiaj sytuacja czasopism literackich jest po prostu dramatyczna.
Niezależnie od poezji uprawia pan eseistykę. W 2005 ukazał się obszerny zbiór pańskich esejów pt. Z Poczekalni na Parnas. Co skłoni- ło pana do napisania tych esejów? I co, pana zdaniem, jest szczególnie cenne w ramach tej formy wypowiedzi twórczej?
Teksty ze zbioru Z Poczekalni na Parnas pra- wie wszystkie były zamieszczone w „Poezji”. Oczywiście napisałem znacznie więcej esejów i szkiców literackich, ale nie wszystkie zostały opublikowane w tej książce. To jest materiał na inną książkę krytyczną. Należałoby raczej zapytać, jak rozumiem angielskie słowo esay (po polsku szkic). W pierwszym znaczeniu angielskiego słowa esay to po prostu szkolne wypracowanie, nie stroniące od wyrażania osobistych poglądów ucznia. W normalnym rozpowszechnionym w literaturze pojęciu to dłuższy szkic o określonej tematyce.
Pojmuję esej nieco inaczej. Jako dłuższy tekst, w którym nie ma ścisłego trzymania się określonej tematyki, ale przeskakuje się na zasadzie analogii z tematu na temat, co sprawia wrażenie rozległości intelektualnej. Nie jest to praca naukowa z dziedziny lite- raturoznawstwa, czy innej nauki. Są eseje pisane przez fizyków czy matematyków. Eseistyka jest gałęzią, zapewniającą swobodę wypowiedzi, bez rygorów charakterystycz- nych dla poszczególnych dyscyplin wiedzy. Ten rodzaj wypowiedzi literackiej jednak jest niezwykle pracochłonny i wymagający erudycji. Dzisiaj esej podobnie, jak krytyka literacka i dramat są gatunkami zagrożonymi i rzadko uprawianymi przez twórców. Wymóg dużego nakładu pracy przy jednoczesnym niepłaceniu honorariów po prostu w aktualnej sytuacji społeczno-kulturalnej spowodował brak zainteresowania uprawianiem tego jakże cennego dla literatury gatunku. Pomijam fakt, że esej o tematyce różnych dyscyplin nauki: fizyki, matematyki czy genetyki jest raczej nieznany i nieuprawiany. Przydałoby się pi- smo poświęcone wyłącznie eseistyce, bo to łączyłoby różne dyscypliny wiedzy, sprzyjając integracji środowisk twórczych.
W Chinach uważano sztukę za zajęcie, któ- remu mogli oddawać się tylko wykształceni filozofowie. Była to działalność charakteryzu- jąca mędrca i prowadząca do mądrości. Nikt spoza kręgu konfucjańskich uczonych nie mógł się nią zajmować, gdyż nie był do tego odpowiednio przygotowany. I tu pojawia się kolejne moje pytanie. Jak pan ocenia poziom wykształcenia i przygotowania do pisania współczesnych polskich poetów?
Przy uważnej lekturze można spostrzec, że na to pytanie odpowiedziałem już
26 LiryDram październik–grudzień 2022




























































































   26   27   28   29   30