Page 144 - Besson&Demona
P. 144
BESSON I DEMONA
W Mosznej dzięki naszym staraniom
– mimo nieustannych zmian organizacyjnych – konie miały dobre warunki.
Z
trzydziestu lat, które tam przepracowałem, przeprowadzono dzie- więć (!) reorganizacji. A to łączono nas z Prudnikiem (Łąką Prudnic- ką), a to oddzielano. To znów przekazywano i przejmowano gospo- darstwa, aby ostatecznie większość połączyć z SK Prudnik, a przejąć, niestety, najsłabsze i te znacznie oddalone – z POHZ Głogówek. O - cjalnym powodem tej ostatniej rewolucji było dopasowanie przed- siębiorstw do granic powiatów. Ten reorganizacyjny galimatias, jak się można domyślić, nie działał dobrze na stabilność i rozwój przed- siębiorstwa. Na szczęście stadnina na tych „usprawnieniach” za bar- dzo nie cierpiała i klacze – matki pełnej krwi – dzięki naszym stara- niom miały dobre warunki*.
Urszulanowice**, zwane Urszulanowem, także przechodziły wiele zmian. W latach 1949–1951 mieściła się tam wychowalnia ogierów
arówno przedsiębiorstwo Moszna, jak i samą stadninę prześla-
dował pech ciągłych zmian organizacyjnych. W ciągu prawie
– 142 –