Page 201 - Besson&Demona
P. 201

...O HODOWLI
Skrzydłów – przegląd SK Widzów, 1982 r. Stoją od lewej: Jerzy Michałowicz, Grzegorz Konarski,
pani Głoskowska, Jerzy Jaworski, Tadeusz Głoskowski, H. Kochowa, ja, Henryk Helak, Tadeusz Milanowski, Maciej Świdziński, Jerzy Budny. Siedzą od lewej: Józef Pekaniec, Roman Krzyżanowski, Hubert Szaszkiewicz, Adam Wąsowski i Barbara Helakowa, nad nimi Jarosław Koch.
Łąck jest oddalony od Warszawy o 100 kilometrów, nie było więc problemu z dojazdami. Natomiast pogodzić zajęć w biurze, mieszkania w Warszawie i dojazdów do Dżonkowa się nie dało. Przekazałem zatem kadrę skoczków Marianowi Kowalczykowi.
Teraz miałem więcej czasu na prace hodowlane. Hodowla koni przez duże „H” znajdo- wała się w jednostkach państwowych. Stadnin było ok. 40 (jedenaście – xx, czyli folblu- tów, cztery – oo, czyli arabów, siedem – koni małopolskich, jedenaście – wielkopolskich i szlachetnej półkrwi, trzy – koni śląskich, jedna – zimnokrwistych, jedna – huculskich, dwie – koników polskich) oraz jedenaście stad ogierów i trzy zakłady treningowe. Wów- czas hodowla państwowa stała na o wiele wyższym poziomie niż prywatna i miała za- sadniczy wpływ na postęp hodowlany w kraju. Ponadto inspektorzy Wydziału Hodow- li Koni i inspektorzy rejonowi mieli uprawnienia do uznawania ogierów państwowych oraz wpisu klaczy do ksiąg.
Kiedy pan Jerzy Michałowicz, naczelnik Wydziału Obrotu Zwierzętami w Zrzeszeniu Hodowli i Obrotu Zwierzętami, który marzył o tym, aby zostać naczelnikiem Wydziału Hodowli Koni, został dyrektorem biura Polskiego Związku Hodowców Koni, te upraw- nienia nam cofnięto.
– 199 –


































































































   199   200   201   202   203