Page 214 - Besson&Demona
P. 214
BESSON I DEMONA
W 1981 r. zdobyłem tytuł Hodowcy Roku.
z przełożonych nie interesowało moje ponadsześćdziesięcioletnie doświadczenie w pracy w państwowej hodowli i zdobyta tam wie- dza. Wręcz przeciwnie, odnosiłem wrażenie, że władza woli mo- jego zdania nie znać. Czułem się jak piąte koło u wozu. W koń- cu z ulgą przyjąłem decyzję o ostatecznym zakończeniu pracy w Państwowej Hodowli Koni. Po 62 latach.
RACZEJ JESTEM FOLBLUCIARZEM
W Polskim Związku Hodowców Koni działałem także spo-
łecznie, między innymi podczas Mistrzostw Polski Młodych Koni. Ich organizatorem była Agencja Nieruchomości Rolnych, a pa- tronat nad mistrzostwami objął Polski Związek Hodowców Ko- ni. Andrzej Stasiowski, dyrektor PZHK, zlecił mi również funk- cję przewodniczącego komisji oceniającej próby dzielności klaczy w zakładach treningowych i próby dzielności ogierów rasy mało- polskiej w Zakładzie Treningowym w Bogusławicach.
Od czasu do czasu Polski Związek Hodowców Koni Arabskich zaprasza mnie do uczestniczenia w komisjach sędziowskich na pokazach i czempionatach koni arabskich. Mam wielką satys-
O stadninie w Mosznej i jej załodze 3 czerwca 1973 r. pisała „Panorama”. Ten fotoreportaż sprawił nam wiele przyjemności. Na zdjęciu: ja i doskonały koniuszy Marian Kaliciński, który wspaniale pielęgnował małe odsadki.
– 212 –