Page 90 - Besson&Demona
P. 90
BESSON I DEMONA
Tak wyglądałem pod koniec wojny.
Polska Swemu Obrońcy – ten medal otrzymałem w latach 70. XX w. Został przyznany przez rząd londyński za działalność w AK w rejonie Włoszczowy. Medal został ustanowiony 3 VII 1945 r.
– 88 –
JESTEM STUDENTEM I KWATERMISTRZEM
Nazajutrz rano pojechałem z oj- cem do domu, a następnego dnia byłem już w Krakowie, aby rozpocząć studia rolnicze na Uniwersytecie Jagielloń- skim, na którym zorganizowano tajne nauczanie na różnych wydziałach. Wy- kładowcami byli głównie docenci i dok- torzy, gdyż prawie wszyscy profesoro- wie życiem przypłacili aresztowanie i zsyłkę do obozu w 1939 roku.
Na tych tajnych kompletach utworzo- ne zostały dziesięcioosobowe grupy, a wykłady odbywały się w prywatnych mieszkaniach krakowskich kursantów. Głównym organizatorem Wydziału Rolnego był dr Anatol Listowski (spe- cjalista od hodowli ziemniaka). Kontakt ze studentami utrzymywał przez naszą koleżankę Alinę Szczaniecką. W mojej grupie było osiem osób – cztery ko- leżanki i nas czterech: Marysia Jaku- bowska, Zosia Strumiłło, Anula Kosch, Anula Zubrzycka i Jaś Włodek, Michał i Adam Ślascy oraz ja. Wykłady odby- wały się w mieszkaniach Marysi Jaku- bowskiej na Szlaku, u Anuli Kosch przy Pijarskiej i u Jasia Włodka przy Wró- blewskiego.
Anula Zubrzycka, obaj Ślascy i ja by- liśmy studentami dojeżdżającymi (ja miałem do Krakowa najdalej). Zaję- cia odbywały się w soboty i niedzie- le, przede wszystkim ze względu na wykładowców, którzy byli zatrudnie- ni w różnych instytucjach, nie zawsze związanych z rolnictwem. Jesienią 1943 roku partyzantka działała coraz