Page 142 - 45_LiryDram_2024
P. 142

  140 LiryDram
październik–grudzień 2024
Jezus idzie po wodzie,
jego piersi muska święty wiatr, duch święty
owiewa przejrzyste, bolejące ciało.
Woda żyje własnym życiem. Zakonnice, okrągłe kamienie, schodzą do kąpieli wśród gołębi. Ptaki pilnują ich nagości. Poranek jest czysty.
Plama wina rozlewa się po jeziorze, okruchy chleba pływają.
Poranek jest czysty.
Kiedy przyszedłem
Kiedy przyszedłem do Boga, przyszedłem ślepy. Słyszałem wokół pieśń jego tęsknoty,
jego pomruki, westchnienia,
zwierzęcy skowyt.
Czułem w dłoniach jego liście, ptasi puch, parę wydychaną z jego nozdrzy,
ciepło skóry.
Kiedy przyszedłem do Boga, przyszedłem nagi,
unurzany w jego zapachu, w głosie, ze śladami jego palców. On przechadzał się po przewianym wiatrem ogrodzie, wypędzony, banita i włóczęga.
Kiedy przyszedłem do Boga, wyszeptałem mu poznaj samego siebie, i objąłem sam siebie; kiedy przyszedłem, przyszedłem sam.
Poeta
Nauczycielka mówi on jej słucha
ale słowa znikają jest tylko muzyka















































































   140   141   142   143   144