Page 16 - 27_LiryDram_2020
P. 16

Każdemu będą kadzić w trumnie (urnie) na pogrzebie.
1 marca
Pierwszego marca w drodze do kościoła przywitały mnie pierwsze  ołki. Po kazaniu na mszy zapisuję sentencję: Nawet najwyż- szy guru w sekcie nie jest bogiem.
Przez wirusa trudno mi się skupić nad no- wym tomikiem. Ania w necie zobaczyła li- stę rzeczy, które rząd niemiecki radzi kupić na osobę w przypadku epidemii, i już pla- nuje zakupić zgodnie z listą: 20 litrów wo- dy, chleby, mnóstwo ziemniaków, makaro- nu, warzyw i owoców w puszkach, zapas mięsa, ryb i jajek, tłuszcze, oleje, zwłasz- cza produkty, których nie trzeba podgrze- wać lub gotować, cukier, miód, palusz- ki, mąkę, czekolady, zapas lekarstw, odka- żacze, zapasowe baterie. Trudno, trzeba kupić, a w carrefourze na półkach są już ostatki. Kiedy na kolanach z dolnej półki wyciągałem ostatnie dwa opakowania ku- skusu, usłyszałem, jak starsza pani krzy- czała na wnuka, że ma w sklepie zasłonię- te szalikiem usta i nos. Chłopczyk szlochał i tłumaczył: – Babciu, ja się boję.
Dobrze, że byliśmy na zakupach, mimo że w niedzielę.
3 marca
Police, pierwsze kwarantanny w interna- tach. Dwustu uczniów z opiekunami cze- ka na test, chociaż brakuje odczynników w polskich laboratoriach. Sanepid przyzna- je, że z tego powodu nie robiono testów w szpitalach zakaźnych centralnej i pół- nocnej Polski, tylko te na grypę. Dotyczy- ło to nawet osób z podejrzeniami o chorobę Covid-19, którym obecnie zaleca się tylko
kwarantannę. Ania poinformowała mnie o tym z przerażeniem.
Lecz ciekawsza dla mnie jest lektura Jana od Krzyża, który inspiruje coraz bardziej: Aby nalać, musi być naczynie puste. An- drzej dopisuje: Bo z pustego nie nalejesz. Na to Ula: Był tak pusty, że potrzeba było przy- lać. Adam: Lej, dopóki masz co lać. Ania: Lać wodę można i bez wody. Czysta Prawda.
8 marca
Być Kobietą i świętować przez rok cały, te- go życzę Paniom w dniu Waszego świę- ta i na stole stawiam róże w doniczkach – czerwone dla Ani, różowe dla Isi. Po śnia- daniu dzwonię z życzeniami do cioć i do mamy, zaprasza nas na niedzielny obiad z toastami do późnej nocy.
Miły dzień popsuły jak zwykle doniesienia o koronawirusie na świecie. Główny temat przy stole, zwłaszcza informacje z Włoch, gdzie w obawie przed zamknięciem miasta mieszkańcy Mediolanu, uciekając, sztur- mowali nocne pociągi.
W domu Ania, zasypiając, stwierdza, że się boi, i powtarza: – Jest niedobrze, jest nie- dobrze. Całą noc z boku na bok się prze- wraca, chyba nie śpi.
9 marca
W odwołanych w całym kraju tradycyjnych biegach wiosennych, otwierających co roku sezon dla biegaczy, uczestnicy biegali pry- watnie w koronach. Tak tłumaczą biegi ich organizatorzy. Biegacze uważają, że taki za- kaz to łamanie ich wolności. W necie mnó- stwo zdjęć z tych ulicznych odwołanych bie- gów, kpin uczestników z zakazów. Biega- li w koronach na znak, że wirus nie jest dla nich groźny i nie zrezygnują z biegów. Widzę
14 LiryDram kwiecień-czerwiec 2020


































































































   14   15   16   17   18