Page 98 - 27_LiryDram_2020
P. 98

przebiegłość i spryt, uważany był za fałszy- wego kaznodzieję: Jak lisy byli prorocy twoi, Izraelu (Księga Ezechiela). Gorzko brzmią wypowiadane przez podmiot liryczny słowa, które są aluzją do Pierwszego Listu do Ko- ryntian św. Pawła (Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stał- bym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący) i Księgi Koheleta (Vanitas vanita- tum et omnia vanitas – marność nad marno- ściami i wszystko marność):
jak miedź brzęcząca dzisiaj będę
jak kłamstwo w ustach obracane schowam się w dziurze smoczym zębem w gnoju i błocie wyrąbanej.
Na zakończenie rozważań wspomnę o tych opisach przyrody, które nie wypełniają tyl- ko sobą szczelnie ram kreowanego w iście
malarski sposób obrazu poetyckiego. Pra- wie zawsze pojawiają się w nich aluzje, od- noszące się do wielości światów i wzajem- nego się ich przenikania, niepokojące sko- jarzenia o inności rzeczy (skądinąd znanych z codzienności), które automatycznie zmu- szają do odczytywania tej poezji z perspek- tywy nieustannego dziwienia się i odkrywa- nia zmieniającego się świata na nowo. Wła- śnie z takim (po mistrzowskim grotesko- wym) ujęciem toposu przemijania w kontek- ście pory roku, która uprząta świat, zachłan- nie pożerając nagromadzone bogactwo, ma- my do czynienia w utworze bez tytułu, który już w pierwszych wersach szokuje:
jesień pożera się bez zmartwień to kanibalizm października
i tak kawałek za kawałkiem
i kęs za kęsem się połyka
I gwarantuję, że lektura innych wierszy Andrzeja Witkowicza z tomu krajobraz ze szklaną górą dostarcza wielu wzruszeń i wrażeń.
Gra ki autorstwa Andrzeja Witkowicza pochodzą z tomu krajobraz ze szklaną górą.
96 LiryDram
kwiecień-czerwiec 2020
Andrzej Witkowicz, krajobraz ze szklaną górą, Wydawnictwo Signo, Kraków 2020.


































































































   96   97   98   99   100