Page 167 - 29_2020_LiryDram
P. 167

Czarno-
-białe wspomnienia
Robert Manowski
Historia mojego życia po raz kolej- ny zatoczyła zaskakujący, kosmiczny krąg. Szara ściana bloku w mieście pierni-
ków i Kopernika stała się swoistym punktem „startu i  nału”, do którego właśnie doto- czyło się moje koło pamięci.
Część 1
Bardzo, bardzo dawno temu, czyli w latach osiemdziesiątych poprzedniego stulecia, ja- ko młody i chudy koszykarz warszawskiej Polonii pojechałem na letni obóz sportowy do Torunia.
Zakwaterowali nas w domu studenckim w bardzo spartańskich pokojach. Dość szyb- ko zorientowaliśmy się, że nie można w nich odpoczywać, ponieważ do naszych uszu, prawie zawsze docierały nowofalowe i in- tensywne brzmienia głośnej muzyki. To właśnie zespół Republika miał próby akurat w jednym z akademickich budynków położo- nych koło naszej stołówki.
Nie był to żaden problem, wręcz przeciwnie – mogło się to wydawać nawet ekscytują- ce. Znaleźliśmy się w centrum muzycznych wydarzeń, przez co z dumą uważaliśmy, że
październik–grudzień 2020 LiryDram 165


































































































   165   166   167   168   169